Polub i bądź na bieżąco!Chcesz zadać swoje pytanie kandydatom na prezydenta? Jeśli tak, dołączdo akcji Gazeta.pl i MamPrawoWiedziec.pl. To Twój Głos. Pytaj.
Podczas wykładu zatytułowanego "Gender - od tolerancji do totalitaryzmu" ks. Oko mówił , że "geje stanowią mniej niż 1 proc społeczeństwa, ale przypada na nich 60 proc. chorych na AIDS i choroby weneryczne", podaje TVN24 .
Ksiądz opowiadał o zagrożeniach płynących z "genderyzmu", takich jak propaganda homoseksualna i inne "osobliwości seksualne". Jego zdaniem, celem "zwolenników teorii gender" jest "zaburzenie wychowania dzieci" i "niszczenie społeczeństwa".
- Oni swoje dzieci abortują, a nasze deprawują - mówił duchowny. - Potem takie dzieci nie są zdolne ani do wiary, ani do małżeństwa. Nie są zdolne do przyjęcia najwyższej kultury duchowej - twierdził.
- Od lat homoseksualizm jest przedstawiany jako ósmy cud świata - twierdził ksiądz. Mówił, że każdy film hollywoodzki i polski musi "obowiązkowo mieć pozytywne postacie gejów". - O gejach można mówić tylko dobrze albo wcale - stwierdził.
Ksiądz wymieniał "fakty" na temat homoseksualistów. Jego zdaniem "do 40 proc. przypadków pedofilii jest natury homoseksualnej", a "60 proc. chorych na AIDS i choroby weneryczne to geje".
Skąd duchowny ma takie informacje? Twierdzi, że zebrał je, pracując jako duszpasterz lekarzy. - Wiem z pierwszej ręki, jak wygląda stan zdrowia gejów: jest to katastrofa medyczna - twierdził.
- Kiedy do szpitala przychodzi taki starszy gej, to jest alarm dla lekarzy i pielęgniarek, żeby uważać, bo można zarazić się chorobą zakaźną - twierdził ksiądz.
Ks. Oko przytaczał rzekome badania, które "pokazują, że 25 proc. gejów miało w życiu mniej niż 100 partnerów seksualnych, 50 proc. - między 100 a 500 partnerami, a kolejne 25 proc. - ponad 1000".
- Wynika z tego, że gej ma w życiu średnio 500 partnerów seksualnych - stwierdził ks. Oko.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!