Wczoraj spot wyborczy, dziś sto konferencji prasowych w całej Polsce i całostronicowe reklamy w największych tabloidach. Tak sztab Andrzeja Dudy uderza w prezydenturę Bronisława Komorowskiego.
"Wstyd! Obiecał i okłamał" - krzyczy nagłówek obok zdjęcia Komorowskiego w materiale zamieszczonym w tabloidach. Co PiS zarzuca prezydentowi? - Punkty są cztery i w zasadzie każdy to przekłamanie sztabu Andrzeja Dudy - stwierdziła w "Poranku Radia TOK FM" Agata Nowakowska z "Gazety Wyborczej".
Reklama sztabu Andrzeja Dudy w jednym z tabloidów tokfm.pl
PiS oskarża: "Zgodził się na podwyższenie wieku emerytalnego". I przypomina słowa Komorowskiego o zmianie systemu emerytalnego "na zasadzie wyboru".
- Przypominam, że rozwiązanie przyjęte przez rząd oznacza, że ludzie w pewnym wieku mogą wybrać, czy chcą skończyć pracę w wieku 65 czy nawet 63 lat - mówiła Nowakowska. - To było ustępstwo, które poczynił rząd Tuska pod wpływem związków zawodowych.
PiS zarzuca: "Nie ma wyrównania dopłat dla rolników". I przypomina wypowiedź Komorowskiego sprzed pięciu lat o wyrównaniu dopłat do wysokości otrzymywanych przez Francuzów czy Niemców.
- PiS całkowicie ignoruje, że w Polsce rolnicy dostają pieniądze z dwóch strumieni: dopłat bezpośrednich i pieniędzy na rozwój obszarów wiejskich - wyjaśniała Nowakowska. - PiS wyjątkowo namiętnie powtarza to kłamstwo, o które zresztą przegrał już proces z PSL, że polscy rolnicy dostają mniej pieniędzy niż za rządu PiS i mniej niż rolnicy pozostałych państw. Tak, jeśli weźmiemy tylko dopłaty bezpośrednie, tak się może zdarzyć. Ale jeśli weźmiemy ten drugi strumień, polski rolnik jest największym beneficjentem dopłat ze wspólnej polityki rolnej - podkreśliła dziennikarka.
"Nie doprowadził do likwidacji abonamentu RTV" - wytyka PiS.
- Ta sprawa się ciągnie. Nie ma pomysłu, jak znieść abonament. To miliony złotych i skądś te pieniądze trzeba wziąć - podkreśliła Nowakowska.
PiS krytykuje też prezydenta za zgodę na podniesienie podatków, a konkretnie podwyższenie podatku VAT do 23 proc.
- To kampania w zasadzie do parlamentu - podsumowała Nowakowska. - Prezydent podpisuje ustawy, może wychodzić z własna inicjatywą, ale musi mieć większość w Sejmie, która to poprze. Więc robienie prezydentowi zarzutów, że nie rozwiązał problemów służby zdrowia czy edukacji, jest naiwne - skwitowała.