Nie jest na razie jasne, dlaczego Minatel, zawodnik drużyny Ottawa Fury Football Club, stał się obiektem napaści. - Gdy się wyswobodziłem, napastnik zaczął krzyczeć, że "my chcemy go zabić" - relacjonował piłkarz lecącej przypadkiem tym samym samolotem dziennikarce CNN, która sfilmowała zajście:
Według świadków przedmiotem, którym napastnik próbował dusić Minatela, był kabel od słuchawek.
Do napaści doszło pół godziny przed lądowaniem, już po tym, jak piloci rozpoczęli zniżanie samolotu. Zaraz po incydencie załodze i innym podróżującym lotem 8623 udało się obezwładnić napastnika. Przesiedział w swoim fotelu, przypięty pasem i pod czujną strażą współpasażerów. Gdy tylko próbował się podnieść, natychmiast zaczynali na niego krzyczeć, by się nie ruszał.
Po wylądowaniu w Atlancie napastnika zabrało FBI. Na razie trafił do szpitala, by lekarze we współpracy z policją ocenili jego stan psychiczny i fizyczny.
Ottawa Fury Football Club występuje w zrzeszającej amerykańskie i kanadyjskie kluby Północnoamerykańskiej Lidze Piłki Nożnej (to druga liga, pierwsza nazywa się Major Soccer League). Minatel i jego koledzy z drużyny lecieli na mecz z Atlanta Silverbacks. Władze drużyny wydały oświadczenie: "Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy pomogli Olivierowi, i szczęśliwi, że nic mu się nie stało i może zagrać w meczu".
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!