Kaczyński: Wyrok dla Kamińskiego to element kampanii. Ekspert: To spekulacje. Nie wpadajmy w paranoję

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której wyrok zapada w trakcie kampanii wyborczej i jest jej elementem - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu wyroku ws. b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego. - To spekulacje - mówi Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego. - Ten wyrok ma swoją wagę - uważa politolożka dr Anna Materska-Sosnowska.

- To jest sygnał mówiący wprost: w Polsce nie korupcja jest przestępstwem, tylko walka z korupcją jest przestępstwem. Nie przestępcy są winni, tylko policjanci - powiedział ostro prezes PiS Jarosław Kaczyński po tym, jak Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, a obecnie posła i wiceprezesa PiS, skazano w tzw. aferze gruntowej na trzy lata pozbawienia wolności i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk. Wyrok sądu był wyższy, niż żądała tego prokuratura.

Więcej o wyroku sądu dla Kamińskiego czytaj tutaj >>>

- Mamy do czynienia z sytuacją, w której wyrok zapada w trakcie kampanii wyborczej, i nie ma najmniejszych wątpliwości, że radykalne odejście od żądań prokuratora jest elementem tej kampanii. Chodzi o to, żeby zmienić bieg tej kampanii, która przebiega - z punktu widzenia dzisiejszej władzy - niepomyślnie - grzmiał prezes PiS.

"Bez paranoi" ws. terminu ogłoszenia wyroku

- Wydaje mi się, że wyrok za przekroczenie uprawnień, wydawany przez trzech zawodowych sędziów, ma swoją wagę. To kolejny wyrok, którego politycy nie doceniają - powiedziała dr Materska-Sosnowska w rozmowie z Gazeta.pl. Podkreśliła przy tym, że nawet wstępne uzasadnienie wyroku podaje przesłanki wyjaśniające surowość wyroku. - Wyrok jest wysoki, ale od polityków powinniśmy wymagać więcej. Ich standardy powinny być wyższe - dodała.

W podobnym tonie wypowiedział się także Grzegorz Makowski, dyrektor programu "Odpowiedzialne Państwo" w Fundacji Batorego. - Generalnie próbuję ufać instytucjom. Czy sąd celował akurat w kampanię? To są spekulacje, których nie da się udokumentować - powiedział Makowski w radiu TOK FM.

- Jakby sędzia przeciągał ogłoszenie wyroku do czasu po wyborach prezydenckich, też byłoby źle, bo przecież czekają nas później wybory parlamentarne. Jeśli ogłoszenie byłoby w wakacje, zaraz pojawiłyby się głosy, że to próba ukrycia czegoś przed opinią publiczną. Nie popadałbym w paranoję, jeśli chodzi o to, dlaczego ten wyrok zapadł akurat teraz - dodał ekspert.

"Cała koncepcja IV RP uznana za nieprawidłową"

Materska-Sosnowska uważa, że trudno się dziwić, iż Kaczyński wziął w obronę b. szefa CBA. - Kamiński jest wiceprezesem jego partii. Skazani zostali również zastępcy Kamińskiego. Tym samym cała koncepcja tzw. IV RP została uznana za nieprawidłową - zauważyła politolożka.

- Do tej pory nie wystąpiła sytuacja, w której skazywana była osoba tak wysoko w partii. Trudno jednak oczekiwać od Kamińskiego, że zrezygnuje z wiceprezesury - dodała.

- Kamiński nadużył władzy. Zlecił czynności swoim funkcjonariuszom w sytuacji, w których nie miał do tego podstaw. To nie jest pierwsza sprawa, która kończy się przykrym wyrokiem dla CBA - powiedział Makowski. - Była sprawa posłanki Sawickiej, Weroniki Marczuk czy rzekomej willi Kwaśniewskich, gdzie Kamiński uniknął odpowiedzialności, bo posłowie nie odebrali mu immunitetu - przypomniał.

"Wiele atrakcji jeszcze przed nami"

- Wyrok pokazuje pewien tok myślenia sędziów. Z punktu widzenia obywatelskiego jest to dobry asumpt dla dalszych działań, pokazywania, że takie działanie [jak Kamińskiego - red.] jest naganne i dzięki temu możemy się czuć bezpiecznie - podkreśliła Materska-Sosnowska.

- Jeśli kieruje się taką instytucją jak CBA, trzeba być profesjonalnie do tego przygotowanym. Mam nadzieję, że do społeczeństwa przebije się taki komunikat, że państwo może stosować takie instrumenty jak tzw. prowokacje, ale odpowiedzialnie. Mam nadzieję, że służby będą się uczyć na tych przykładach - powiedział z kolei Makowski.

Ekspert podkreślił jednak, że wyrok ws. Kamińskiego jest dopiero wyrokiem I instancji. - Wiele atrakcji jeszcze przed nami - uważa ekspert.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: