Kalukin: Polacy martwią się o demografię, rynek pracy i wojnę. Żaden z tych tematów nie pojawia się w kampanii

Czy kampania wyborcza zdominowana jest przez tematy zastępcze? Zdaniem Dominiki Wielowieyskiej sprawa SKOK i euro to dyskusja o jakości polskiej demokracji. Rafał Kalukin z "Newsweeka" był innego zdania. - Polacy nie żyją sprawą euro. Ten lęk o wzrost cen jest lękiem wymyślonym - stwierdził.

Dominika Wielowieyska skarżyła się w "Poranku Radia TOK FM" na pojawiające się opinie, że w kampanii wyborczej dominują tematy zastępcze: in vitro, SKOK, euro. - Nie ma tematów zastępczych, tylko pytanie, jakie opinie i dokonania w tych obszarach mają politycy - podkreśliła. I zapytała o zdanie zaproszonych publicystów.

Wielowieyska: SKOK-i to nie jest temat zastępczy. To dyskusja o jakości polskiej demokracji >>>

Rafał Kalukin, "Newsweek": Jeżeli przejrzymy sondaże, w których w ostatnich miesiącach rozmaite ośrodki pytały Polaków o najważniejsze sprawy, lęki, czego się obawiają, właściwie w każdym badaniu pojawiała się ta sama sekwencja: demografia, rynek pracy, zagrożenie wojenne, kryzys gospodarczy i widmo jego powrotu. Żaden z tych wątków nie pojawia się w kampanii. A jeśli już, to jako temat trzeciorzędny lub skarykaturyzowany, jako horror lub lęk.

Wydaje mi się, że ta teza jest prawdziwa i w kampanii faktycznie dominują tematy zastępcze. I pomimo skali skandalu SKOK Polacy nie żyją sprawą euro, choć to jest sprawa węzłowa w szerszym horyzoncie. Ten lęk o wzrost cen jest lękiem wymyślonym.

"To nie tematy zastępcze, choć może są rozemocjonowane"

Tomasz Wróblewski, "Wprost": Nie uważam, że to tematy zastępcze. Rzeczy, o których wspomniał Rafał, są "ogólnorozwojowe". I jeśli zaczniemy je sprowadzać do konkretów, trzeba będzie się zastanowić nad rynkami finansowymi, rynkiem ubezpieczeniowym. To nie są tematy zastępcze. Cieszę się, że wychodzą w kampanii wyborczej, choć może są zbyt rozemocjonowane. Wiele kwestii jest nierozwiązywalnych i sprowadza się do stanowisk partii, ale na tym polegają wybory, że można wybierać.

"Inne tematy bez sensu. To nie jest rząd"

Agata Nowakowska, "Gazeta Wyborcza": Można narzekać na jakość kampanii, ale nie na tematykę. Kryzys nauki, sprawa bezpieczeństwa, naszych stosunków z NATO, te wszystkie tematy w kontekście wyborów prezydenckich powinny się pojawić. (Wielowieyska wtrąca: - Ale o tym debata właściwie się nie toczy). Jeśli kandydat PSL po siedmiu latach współtworzenia rządu krytykuje całą polską politykę zagraniczną i jeśli kandydatka SLD w sprawach międzynarodowych do powiedzenia ma z grubsza tyle, że nie wahałaby się zadzwonić do Putina, to jest kampania w krótkich spodenkach. Co nie znaczy, że jest taka w wykonaniu wszystkich kandydatów.

Kandydat PiS wrzucił temat euro, licząc na to, że większość Polaków, wbrew temu, co mówi Rafał Kalukin, boi się wzrostu cen. I prezydent Komorowski nie podjął tej rękawicy. Bo on nie będzie wprowadzał tej waluty: nie spełniamy kryteriów, mamy konstytucję, jaką mamy, i nie będzie większości w Sejmie do jej zmiany. Kampania, w której kandydaci na prezydenta będą debatować o służbie zdrowia, młodych, pracy, euro, nie ma sensu. To nie jest rząd.

Więcej o: