W październiku ubiegłego roku rzecznik praw obywatelskich zaskarżył wysokość kwoty wolnej od podatku do Trybunału Konstytucyjnego. Stosowne pismo trafiło też do Ministerstwa Finansów. Jacek Żakowski pytał w "Poranku Radia TOK FM" prof. Irenę Lipowicz, RPO, czy dostała już odpowiedzi. - Nie, ale dostrzegam, że temat pojawia się w debacie publicznej - stwierdziła Lipowicz.
- Jesteśmy w trakcie rozważań. Wyrażam się ostrożnie, bo odpowiedzi, które otrzymałam z Ministerstwa Finansów, nie są definitywne. Otwierają pole do dyskusji - zaznaczyła Lipowicz. Dodała, że oczekuje na spotkanie z premier Ewą Kopacz, gdyż chce przenieść dyskusję na "wyższy, rządowy" poziom.
Sejm odrzucił ustawę podwyższającą kwotę wolną od podatku >>>
Prof. Lipowicz podkreśliła, że nie jest jej intencją uszczuplanie budżetu, co bywa jej zarzucane. Wskazywała, że podwyższenie kwoty wolnej pozwoli przenieść wiele osób z kategorii odbiorców pomocy społecznej do kategorii osób, które choć zarabiają niewiele, to nie muszą płacić podatku, a przez to nie proszą państwo o pomoc.
Lipowicz przyznała, że walczy o społeczną wrażliwość systemu podatkowego. - Powinien być prostszy, szanujący prawa obywatelskie niezależnie od dochodów. Niesprawiedliwością wobec biedniejszych jest nie tylko absurdalna kwestia relacji kwoty wolnej do zasiłku, ale i to, że osobę majętną stać na indywidualną interpretację podatkową. A mamy ich 35 tys. - wskazywała RPO. - Ustawa może wymagać kilku interpretacji, w Europie prawo podatkowe wymaga ich nawet kilkuset. Ale jeśli jest ich 35 tys., trzeba ustawę jak najszybciej zmienić! I fakt, że po latach walenia głową w mur prace wreszcie ruszyły, jest moją największą satysfakcją - zaznaczyła Lipowicz.
- Dzisiaj konstrukcja kwoty wolnej jest taka, że korzysta z niej każdy. Może zrobić taką kwotę, która nie przysługiwałaby tym, którzy zarabiają bardzo dużo? - zastanawiał się Żakowski. - To nowa myśl. Jak pan redaktor rozumie, musiałabym się nad tym zastanowić - odparła Lipowicz.