Palikot opowiada, co ma w sejmowym gabinecie. "Meble chińskie z XVII wieku, kolekcja obrazów Lebensteina, antyczny dywan, chińskie wazy"

Twój Ruch może być eksmitowany z Sejmu - pisze "Rzeczpospolita". - Umrę ze śmiechu - odpowiedział Janusz Palikot w Poranku Radia TOK FM. Mówił też o wyborach prezydenckich - zadeklarował, że zebrał już 100 tys. podpisów. Skrytykował też kontrkandydatów za brak programu. - To dziadostwo, nie kampania - stwierdził.

"Formacji Palikota grozi eksmisja" - grzmi "Rzeczpospolita" . Po rozpadzie klubu Twój Ruch i przekształceniu w koło poselskie Ruch Palikota musi odstąpić pomieszczenia w Sejmie klubowi Zjednoczonej Prawicy. Problem jednak w tym, że ludzie Palikota nie są w stanie podpisać protokołu zdawczo-odbiorczego koniecznego do przeprowadzki, bo Kancelaria Sejmu nie może się doszukać mebli. I jeśli ich nie znajdzie, sprawa może znaleźć się w sądzie.

"Podaruję jeszcze dwa biurka i biało-czerwoną wstęgę"

- Umrę ze śmiechu - stwierdził w Poranku Radia TOK FM Janusz Palikot. - Może pan się powstrzyma przed wyborami - zlękła się Janina Paradowska, prowadząca audycję.

- Jeżeli w moim gabinecie znajdują się przeze mnie wniesione meble chińskie z XVII wieku, kolekcja obrazów Lebensteina, antyczny dywan, chińskie wazy z przełomu XVII-XVIII wieku. Te meble są warte więcej niż wszystkich innych klubów w Sejmie razem wziętych - zżymał się Palikot.

- I przychodzi mi kolejne idiotyczne pismo w sprawie jakiegoś biurka, które rzekomo było. Jeśli tak jest, ja to biurko kupię. Podaruję jeszcze dwa biurka i biało-czerwoną wstęgę dołożę gratis - ironizował. Palikot denerwował się też, że Kancelaria Sejmu nie rozliczyła się z nim za przygotowany w 2008 roku program "Przyjazne państwo". - Ja go napisałem, zapłaciłem i w końcu podarowałem, bo nie można było znaleźć pieniędzy - wskazywał. - Zostawiłem to Sejmowi gratis. I jak czytam teraz bzdury, że biurko jest schowane... - dodał.

"To dziadostwo, nie kampania"

- A ZUS zapłacony? - zainteresowała się Paradowska. - W poniedziałek wydano zaświadczenie na rzecz klubu. Nie mamy zaległości - podkreślił Palikot. Powiedział też, że jego prawnicy przygotowują pozew przeciwko Andrzejowi Rozenkowi, byłemu członkowi Twojego Ruchu, redakcji RMF FM i Andrzejowi Stankiewiczowi z "Rzeczpospolitej". - Za opowiadanie nieprawdy. Nie było żadnych malwersacji. Bo opóźnienie w płatnościach to nie malwersacje. Jak pani nie ma pieniędzy, płaci coś z opóźnieniem. Miliony ludzi przeżywają to w Polsce - wskazywał polityk.

Palikot odniósł się też do zbliżających się wyborów prezydenckich, w których kandyduje. Przyznał, że już "wiele dni temu" zebrał wymagane 100 tys. podpisów poparcia. - Ale weryfikujemy je i chcemy mieć dużą górkę - zaznaczył.

- Krytyczny moment to rejestracja list poparcia. Wtedy ludzie zaczną naprawdę myśleć, na kogo głosują. Bo na razie kampania ledwo się toczy - stwierdził Palikot. - Wciąż nie ma debaty, prawdziwych idei. Nieskromnie powiem: poza moim "Planem dla Polski" reszta kandydatów reprezentuje hasła i slogany. Nawet pan Duda w podstawowej sprawie, jak obniżenie wieku emerytalnego. On nie ma żadnych argumentów, żadnego wyliczenia, żadnych kalkulacji. To dziadostwo, nie kampania - skwitował Palikot.

Więcej o: