Oficjalnym powodem zawieszenia Clarksona, który już wcześniej dostawał od pracodawcy ostrzeżenia, jest awantura z producentem programu "Top Gear" - podaje brytyjski "The Independent" . W sprawie ma zostać przeprowadzone dochodzenie. Tymczasem kanał BBC2 nie wyemituje najnowszego odcinka programu motoryzacyjnego, który był zaplanowany na niedzielę.
Clarkson był wcześniej oskarżany o wygłaszanie rasistowskich i innych obraźliwych komentarzy. Podczas kręcenia programu w Argentynie Clarkson wraz z dwójką pozostałych prowadzących (Richardem Hammondem i Jamesem Mayem) oraz producentem Andym Williamem musiał w popłochu opuścić kraj po zamieszkach, jakie wybuchły wśród Argentyńczyków z powodu rejestracji jednego z ich samochodów. Miała ona nawiązywać do przegranej przez kraj wojny o Falklandy z 1982 roku. Czytaj więcej o tym wydarzeniu >>>
Dochodzenie w sprawie obraźliwych komentarzy w programie przeprowadzono też w zeszłym roku - pisze "The Independent".
Tymczasem wiele osób zwróciło uwagę na to, że Clarkson dwa tygodnie temu na Twitterze zażartował, że "Top Gear" poszukuje nowego prezentera. "Kandydat powinien być stary, źle się ubierać i być pedantyczny, ale też być w stanie pojawiać się w pracy na czas" - napisał. Od momentu zawieszenia prezentera nie pojawiły się nowe wiadomości.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!