Pierwszy wywiad Ogórek bez zaskoczenia. Powtórzyła hasła z "expose"

Problem emigracji młodych, zmiana prawa i rozmowy z Władimirem Putinem - te kwestie porusza Magdalena Ogórek od początku kampanii. Wyrecytowała je też w pierwszym wywiadzie w lokalnym radiu.

- Jestem bardzo ciepło przyjmowana przez mieszkańców, dzielą się ze mną problemami, co jest dla mnie szalenie istotne - mówiła kandydatka SLD na prezydenta w rozmowie z Radiem Zachód. Co ciekawe, Ogórek zdecydowała się na wywiad dla lokalnego oddziału Polskiego Radia, choć miała propozycje od wielu ogólnopolskich mediów.

Jakie problemy przedstawiają wyborcy? Ogórek stwierdziła, że młodzi ludzie i ich rodzice najczęściej mówią o "zbierającej się kolejnej wielkiej fali emigracji młodzieży", w związku z "brakiem perspektyw, beznadziei i mieszkaniu z rodzicami".

- Trzeba młodych nauczyć ryzykować, zmienić prawo gospodarcze. Jeśli poprawimy gospodarkę - zwiększymy szansę dla młodych ludzi - dodała.

"Dyplomacji nie zastąpią czołgi"

Dziennikarz prowadzący rozmowę z Ogórek zapytał również o sposób postępowania wobec Rosji. - Musimy zrobić dokładnie to, co robią nasi sojusznicy. Na drodze dyplomatycznej musimy załatwiać wszystkie swoje sprawy, dyplomacji nie zastąpią czołgi - perorowała. Stwierdziła też, że "nie możemy pozwolić sobie na konfliktowanie się z Federacją Rosyjską", i przypomniała, że "w drodze dialogu weszliśmy do NATO, a konflikty zbrojne kończyły się dla nas tragicznie".

A co Magdalena Ogórek powiedziałaby Władimirowi Putinowi? - To samo co Angela Merkel, Francois Holland i Matteo Renzi, który zwrócił uwagę, że pewnych spraw bez udziału Federacji Rosyjskiej rozwiązać się nie da. Musimy zrobić wszystko, żeby media rosyjskie przestały podawać Polskę jako głównego wroga Rosji - mówiła.

Prawo do zmiany

Ogórek zapowiedziała, że jako prezydent chciałaby aktywnie korzystać z inicjatywy ustawodawczej. - Jest mi bardzo przykro, że inicjatywy prezydenta ruszyły dopiero, gdy czas wyborczy zbliżał się wielkimi krokami - powiedziała i dodała, że cieszy się, że generałowie i rząd korzystają z jej pomysłu tworzenia gwardii narodowej.

Kandydatka SLD stwierdziła również, że do natychmiastowej zmiany są Prawo gospodarcze, Kodeks karnoskarbowy i Kodeks spółek handlowych. - Mamy piękny polski przykład z 1934 roku, kiedy od nowa został napisany Kodeks spółek handlowych. Polskie prawo jest zlepkiem po różnych systemach. Żaden prawnik nie zna się na wszystkim, we wszystkich przekrojach prawa - zauważyła.

"Prezydent odsuwa ratyfikację konwencji"

Inny problem, na jaki Ogórek zwróciła uwagę, to ratyfikacja konwencji antyprzemocowej. - Ogromnie ubolewam nad tym, że prezydent Komorowski odsuwa ratyfikację w czasie. To kwestia wahań w sondażach - mówiła i dodała: - Przykro mi, że wsparcie kobiet uzależnia od wyników sondażowych.

Zaapelowała też do Polaków, którzy nie uczestniczą w wyborach, by jednak zagłosowali. Przekonywała, że mają "ogromną moc sprawczą" i "jeśli dobrze wybiorą, mają szansę zmienić Polskę".

Ostatnią poruszoną w rozmowie kwestią były autonomiczne ambicje Ślązaków. - Ślązacy są szczęśliwi ze status quo. Mówią o pogłębiającej się nierówności społecznej, o tym, że młodzi wyjeżdżają. To są palące kwestie, nie autonomia - mówiła.

Debata z Komorowskim

O planach na kampanię mówiła: - Chciałabym uściskać jak najwięcej rąk, dotrzeć do wszystkich miejsc, na które kalendarz kampanijny nam pozwoli. Zachęcam, żeby Polacy dzielili się ze mną problemami.

Zadeklarowała również, że chciałaby debatować z Bronisławem Komorowskim.

Więcej o: