Podejrzany w sprawie zabójstwa Niemcowa przyznał się do udziału w morderstwie

Zaur Dadajew, podejrzany o współudział z zamordowaniu Borysa Niemcowa, przyznał się przed sądem w Moskwie - podała agencja Reutera. W związku ze sprawą zatrzymano co najmniej 4 osoby. Jeden z podejrzanych wysadził się dziś w powietrze.

Dadajewa zatrzymano wczoraj w związku ze śledztwem w sprawie zastrzelenia Niemcowa. Dziś zeznawał on przed sądem, który zarządził dla niego areszt do 28 kwietnia.

Dziś rano inny mężczyzna, także podejrzewany w sprawie, wysadził się w powietrze w Groznym. Lokalne władze podały, że wcześniej mężczyzna stawiał opór policji i zabarykadował się w mieszkaniu. Kiedy policja nakazała mu poddanie się, rzucił granat, a drugi eksplodował przy mężczyźnie. Media zaznaczają, że żaden z policjantów nie został ranny.

Jest wniosek o aresztowanie pięciu osób podejrzanych w sprawie zabójstwa

"Komitet Śledczy wnioskuje o aresztowanie pięciu podejrzanych o udział w zabójstwie Borysa Niemcowa. Dochodzenie jest kontynuowane", przekazał rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej generał Władimir Markin w swoim profilu na Twitterze.

Cztery osoby zatrzymane w rejonie Kaukazu

W sobotę wieczorem sekretarz Rady Bezpieczeństwa Inguszetii, republiki tworzącej FR, Albert Barachajew, ujawnił, że w sprawie zabójstwa Niemcowa zatrzymano już cztery osoby.

- Zatrzymano Zaura Dadajewa, zastępcę dowódcy pułku "Północ" MSW Republiki Czeczeńskiej i mężczyznę, który jechał razem z nim w samochodzie. Ponadto zatrzymano Anzora Gubaszewa, pracownika prywatnej firmy ochroniarskiej w Moskwie, i jego brata - oświadczył Barachajew, którego cytuje państwowa agencja RIA-Nowosti.

W sobotę rano o zatrzymaniu Dadajewa i Anzora Gubaszewa oficjalnie poinformował dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Bortnikow. Interfax podał, że Dadajew i Anzor Gubaszew to domniemani zabójcy Niemcowa. Przekazał też, że trzecim zatrzymanym jest Szagid Gubaszew, brat Anzora.

Mężczyznę zatrzymanego razem z Dadajewem rosyjskie media identyfikują jako Rustama Jusupowa, oficera pułku "Północ".

Rosyjska telewizja LifeNews, która powołała się na źródła w federalnych organach ścigania poinformowała, że w sprawie zabójstwa Niemcowa poszukiwane są jeszcze inne osoby - wspólnicy Dadajewa i Anzora Gubaszewa.

Według informatora tej stacji osoby te dostarczyły broń zabójcom, a także śledziły Niemcowa.

Jeden z podejrzanych służył w elitarnej czeczeńskiej jednostce

Jednostka, w której pełni służbę Dadajew, została sformowana w 2006 roku pod osobistym nadzorem przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa, cieszącego się bezgranicznym poparciem prezydenta Rosji Władimira Putina. Początkowo nosiła nazwę Batalion "Północ".

W 2010 roku została przekształcona w 141. specjalny pułk zmotoryzowany im. bohatera Rosji Achmata-Chadżi Kadyrowa. Zachowała przy tym nazwę "Północ". Ta elitarna formacja liczy 700 żołnierzy. Stacjonuje w Groznym. Jej dowódcą jest noszący tytuł Bohatera Rosji pułkownik Alimbek Delimchanow, brat deputowanego do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, Adama Delimchanowa, najbliższego współpracownika Ramzana Kadyrowa.

"Jednostka odpowiedzialna za niewyjaśnione zniknięcia Czeczenów"

Cytowany przez dziennik "RBK" lider działającego w Czeczenii niezależnego Komitetu Przeciwko Torturom Igor Kaliapin oświadczył, że 141. specjalny pułk zmotoryzowany jest jednostką patrolowo-wartowniczą, jednak - podobnie jak inne takie formacje związane z policją i siłami bezpieczeństwa - bezprawnie uczestniczy w zatrzymywaniu i przesłuchiwaniu osób, które z różnych względów nie spodobały się władzom republiki.

- Wszystkie niewyjaśnione zniknięcia naszych obywateli zaczynały się od zatrzymania przez takie struktury - powiedział czeczeński obrońca praw człowieka. "RBK" podał również, że w 2010 roku Dadajew - z rąk ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Rosji Raszyda Nurgalijewa - odebrał Order za Odwagę. To wysokie odznaczenie państwowe nadaje prezydent Rosji.

Opozycjonista zastrzelony tuż obok Kremla

Niemcow został zastrzelony w zeszły piątek w Moskwie. Przebywał wtedy ze swoją partnerką na jednym moskiewskich mostów, w okolicy siedziby władz Rosji.

Borys Niemcow był jednym z najważniejszych krytyków Putina i liderem rosyjskiej opozycji. Organizował liczne protesty w Moskwie, a kolejny z nich był planowany na krótko po dniu, kiedy Niemcow został zamordowany.

55-letni Niemcow był liderem partii Sojusz Sił Prawicowych i współzałożycielem Republikańskiej Partii Rosji - Partii Narodowej Wolności. Na przełomie 1997 i 1998 r. pełnił też funkcję wicepremiera rządu, a w 2008 r. kandydował na stanowisko rosyjskiego prezydenta.

Władze Rosji rozważają islamski terroryzm i oczernianie Putina jako motywy

Komitet Śledczy FR rozważa kilka motywów zbrodni, w tym taki, że zabójstwa dokonano, by oczernić Putina. Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow bezpośrednio po zabójstwie oznajmił, że w ocenie Putina miało ono "wyjątkowo prowokacyjny charakter".

Śledczy biorą też pod uwagę powiązania sprawców z islamskim terroryzmem. Przypominają, że Niemcow potępił styczniowy atak dżihadystów na redakcję francuskiego tygodnika satyrycznego "Charlie Hebdo"

Setki ludzi na pogrzebie Borysa Niemcowa

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: