- To prawda, że jakiś czas mnie nie było. Zależało nam na powiększeniu rozpoznawalności Andrzeja Dudy - mówi Kaczyński zapytany o to, dlaczego w ostatnim czasie nie pojawiał się w mediach. - Duda zyskał już rozpoznawalność na tyle dużą, by wygrać wybory. Zna go teraz 90 proc. Polaków - dodaje prezes PiS.
- Uważam, że moja dłuższa nieobecność w przestrzeni publicznej może tylko powodować pewne zamieszanie w partii, a także różne spekulacje medialne niemające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości - mówi Kaczyński, wyjaśniając, dlaczego zdecydował się na rozmowę z "Polską The Times".
Prezes PiS dzieli się też swoimi przewidywaniami co do wyniku wyborczego poszczególnych kandydatów. - Andrzej Duda [w pierwszej turze] może mieć 36 proc. głosów, pani Magdalena Ogórek około 10. proc. Paweł Kukiz i Janusz Korwin-Mikke mogą mieć ok. 4 proc poparcia - uważa Kaczyński.
Precyzuje, że jego zdaniem Ogórek może zdobyć 8-10 proc. głosów. Dlaczego? - Jest jedyną liczącą się kobietą w stawce. Jest młoda, dobrze się prezentuje, jest kandydatką SLD. To powinno wystarczyć dla takiego poparcia - uważa prezes PiS.
- Ale kobiet jest więcej. Są choćby Wanda Nowicka i Anna Grodzka - taka uwaga pada ze strony przeprowadzających wywiad. - W przypadku pani Grodzkiej proszę mnie zwolnić od komentarza. Pani wicemarszałek Sejmu Wandzie Nowickiej nie wróżę natomiast wielkiego powodzenia - odpowiada prezes PiS.
Mówi też, że "miał wpływ na kandydaturę Andrzeja Dudy, ale kandydat PiS nie będzie prezydentem technicznym, wbrew temu, co sugeruje propaganda PO".
Rozmowa schodzi na tematy związane z konfliktem ukraińskim. - Naszym interesem jest powstrzymanie ekspansji Rosji. Nie łudźmy się - jeśli tego nie zrobimy, to na pewno przyjdzie taki dzień, kiedy Rosja zagrozi Polsce - uważa Kaczyński. - Na arenie międzynarodowej należy domagać się zdecydowanego zaostrzenia sankcji i dostaw broni na Ukrainę - dodaje.
Zdaniem prezesa PiS "w interesie każdej polskiej rodziny powinno być powstrzymanie Rosjan". - Nie uda się innymi niż twardymi metodami - podkreśla Kaczyński.
- Dziś w Polsce dominuje pedagogika pacyfistyczna - mówi prezes PiS. Dodaje, że to błąd. - Wcześniejsza polityka Polski tylko zachęcała Putina do działań. Rząd polski bardzo przyczynił się do tego, aby Rosjanie mieli przeświadczenie, że mogą bardzo dużo - uważa Kaczyński.
Jest brutalny w ocenie działalności Donalda Tuska ws. Ukrainy jako szefa Rady Europejskiej. - Zgadzałem się z osobami, które twierdziły, że nie da się przebić Hermana van Rompuya w kategorii: nicnieznaczenie, ale Donaldowi Tuskowi to się udało - uważa Kaczyński.
Prezes PiS mówi też o braku obecności w mediach Antoniego Macierewicza. - Nikt go nie prosił o to, by przestał się pokazywać. To wyłącznie jego decyzja - deklaruje Kaczyński.
Według niego nie ma też na razie możliwości powrotu do PiS Adama Hofmana. - Do tego należy podchodzić po katolicku. Musi być przyznanie do winy, następnie pokuta i solenne postanowienie poprawy. Hofman nie dostanie miejsca na liście do Sejmu - mówi Kaczyński.
Były premier odniósł się również do pojawiających się coraz częściej opinii, że powinien ustąpić ze stanowiska przywódcy partii. Tak uważają nawet osoby sympatyzujące z PiS, np. prof. Andrzej Nowak. Krakowski historyk przekonywał ostatnio , że Kaczyński jest już zbyt zaawansowany wiekowo, by móc poprowadzić swoje ugrupowanie do zwycięstwa w wyborach i by sprawnie zarządzać krajem oraz zasugerował, iż najkorzystniejszym rozwiązaniem byłoby jego ustąpienie. - "Gotowość do odejścia jest miarą dojrzałości" - cytował przy tym Szekspirowskiego "Króla Leara".
- Nie mam zamiaru podawać się do dymisji - kategorycznie zaprzeczył Kaczyński, powołując się przy tym na innych europejskich polityków, którzy pomimo podeszłego wieku, nadal byli aktywni, a nawet rządzili swoimi państwami. - Éamon de Valera oddawał władzę w Irlandii, gdy miał 91 lat. Jestem już rzeczywiście niemłody, ale to dopiero za 26 lat będę miał te 91 lat. To jeszcze kawał czasu - stwierdził.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!