Konferencja Andrzeja Dudy odbyła się w Instytucie Wolności, a jej głównym tematem była polityka zagraniczna Polski i jej pozycja na arenie międzynarodowej.
Duda zaakcentował, że jednym z priorytetów jego ewentualnej prezydentury będzie polityka obronna Polski. - Polska potrzebuje sprawnej armii defensywnej, nowoczesnej i wyszkolonej, która pełniłaby funkcję odstraszającą. Tak, by każdy dwa albo cztery razy zastanowił się, zanim podejmie wobec nas jakiekolwiek działania militarne - oznajmił.
To z kolei wiązałoby się z dofinansowaniem przemysłu zbrojeniowego, który w opinii Dudy znajduje się w stagnacji. - Nadal działa, ale to już nie to samo. Budowa potencjału militarnego polskiej armii powinna się opierać przede wszystkim na produkcji realizowanej w Polsce - zaznaczył, dodając: - Chodzi o to, by nowe technologie wdrażane były na terenie Polski. Po pierwsze ze względu na bezpieczeństwo, a po drugie ze względu na miejsca pracy i poprawę sytuacji bytowej polskiego społeczeństwa - mówił.
- Potrzebujemy bardzo poważnej gwarancji bezpieczeństwa, nie tylko na papierze, ale też w sensie realnym. Potrzebujemy wzmocnienia obecności NATO w Polsce. I mam tu na myśli twardą infrastrukturę natowską. Dobrze byłoby, gdyby były tutaj jednostki wojskowe - zwłaszcza jednostki amerykańskie - oświadczył.
Europoseł PiS zwracał również uwagę na doniosłość i rangę urzędu głowy państwa w Polsce. - Konstytucja RP mówi wyraźnie, że prezydent jest najwyższym przedstawicielem Polski i ta rola ma nie tylko charakter symboliczny - powiedział, dodając, że prezydent może być "kreatorem polityki zagranicznej".
Jeszcze w trakcie wystąpienia Dudy bardzo uaktywnił się oficjalny profil Bronisława Komorowskiego na Twitterze. Prezydent.pl wręcz zasypywał kolejnymi tweetami, odpowiadającymi na pomysły i koncepcje Dudy:
Interesujące w tej wymianie myśl jest to, że urzędujący prezydent dyskutuje ze swoim rywalem w wyścigu o Belweder tylko w przestrzeni wirtualnej - w realnym zaś nic nie słychać na temat ew. debaty przed I turą. Ta lawina tweetów z profilu prezydenta wywołała z kolei reakcję wśród użytkowników. Niektórzy, jak publicysta "Polityki" Wojciech Szacki i korespondent "Financial Times" w Europie Środkowej Henry Foy, nie przebierali w słowach:
Całe zamieszanie związane z "wirtualną debatą" i zmasowanym atakiem prezydenckich tweetów miało też sarkastyczny oddźwięk po stronie opozycji (czyli stronników Dudy) i sympatyzujących z nią mediów:
Konferencję Dudy skomentował przed Pałacem Namiestnikowskim doradca prezydenta ds. międzynarodowych prof. Roman Kuźniar.
- Wyrażamy satysfakcję i wdzięczność z powodu poparcia kandydata Dudy dla polityki zagranicznej prezydenta Komorowskiego, zwłaszcza w zakresie bezpieczeństwa Polski. Prezydent Komorowski już jako minister obrony narodowej w 2001 roku rozpoczął politykę wzmacniania bezpieczeństwa poprzez zwiększenie wydatków na obronność - oświadczył.
W opinii profesora Duda wykazał się jednak daleko idącą ignorancją, przede wszystkim dlatego, że nie poruszył w swym wystąpieniu kwestii ekonomicznych. - Przecież wszystkie wizyty zagraniczne pana prezydenta Komorowskiego i wszelkie jego rozmowy z przedstawicielami innych państw wiążą się z silną promocja polskiej gospodarki. Wystarczy wspomnieć niedawną wizytę w Chinach i najbliższą podróż do Japonii - powiedział.
Oprócz tego Kuźniar skrytykował też europosła za niektóre propozycje dotyczące wzmacniania pozycji Polski na arenie międzynarodowej, zwłaszcza akces do grupy G20. - Nie spełniamy w tym momencie kryteriów, aby tam należeć. Zaś w kwestii kandydatury Polski do Rady Bezpieczeństwa ONZ zaznaczył, że prezydent "wielokrotnie popierał ten wniosek".
Jednocześnie briefing Kuźniara nieszczęśliwie zbiegł się z lawiną postów na profilu Prezydent.pl. Tę "schizofrenię" wytknął na swoim twitterowym koncie specjalista ds. marketingu politycznego dr Norbert Maliszewski.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!