"Nasi drodzy rolnicy" - pisze na pierwszej stronie "Rzeczpospolita" . I wytyka rolnikom, że "domagają się od państwa pieniędzy, choć dostają miliardowe dopłaty i korzystają z ulg". Według gazety polska wieś od 2004 roku dostała z UE i budżetu państwa 44,5 mld euro.
- Rzeczywiście, straszne! - załamywał ręce w Poranku Radia TOK FM Jacek Żakowski. Publicysta zaznaczył, że dziennikarz "Rzeczpospolitej" zapomniał o zasadniczej kwestii. - W Unii Europejskiej rolnicy nie tylko dostają wsparcie, ale też są skutecznie pętani. Wyobraźmy sobie, że "Rzeczpospolita" na skutek przepisów unijnych mogłaby drukować tylko 6 tys. egzemplarzy. Jak by ten biznes funkcjonował i czy nie wymagałby wsparcia? A tak funkcjonuje rolnictwo - tłumaczył Żakowski.
- Rolnicy mają kwoty, nie mogą produkować, ile chcą. Polscy rolnicy dzięki niskiemu standardowi życia, niskim płacom bez problemu zalaliby Europę mlekiem, masłem, wołowiną, wieprzowiną. Ale im nie wolno. I za to spętanie dostają częściową rekompensatę od Unii - wskazywał publicysta.
- Może jeśli już jesteśmy tacy odważni, warto pamiętać, który biznes działa w jakich warunkach. Czy to jest sfera uprzywilejowana, czy sfera, w której płacimy za daleko idące regulacje - skwitował.