Wczoraj opublikowano dwa sondaże prezydenckie: przygotowane przez CBOS i Millward Brown. - Można kompletnie zgłupieć - westchnęła w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska.
W badaniu CBOS z ogromną przewagą w pierwszej turze wygrywa Bronisław Komorowski (63 proc. wobec 15 proc. Andrzeja Dudy . - Czekam na sondaż, który pokaże, że ja mam minus pięć procent, a pan prezydent Bronisław Komorowski ma 110 procent poparcia - skomentował Andrzej Duda, nazywając CBOS sondażownią "rządową".
- Niesłychanie zdenerwowało to pana Dudę. Coś ten młody człowiek traci nerwy, zaczął wyzywać CBOS od rządowej sondażowni - stwierdziła Paradowska.
W sondażu Millward Brown dla "Faktów" TVN przewaga urzędującego prezydenta jest o wiele mniejsza (47 proc.) i do drugiej tury wchodzi Andrzej Duda (25 proc.). - I tak jeszcze jakiś czas będzie - rozłożyła ręce Paradowska, wskazując na sondażowe rozbieżności.
W ostatnich sondażach przed wyborami prezydenckimi są spore rozbieżności. IBRiS przygotował dla PiS badanie, z którego wynikało, że Komorowski nie wygra wyborów już w pierwszej turze, będzie musiał zmierzyć się z Dudą. W styczniu w sondażu Millward Brown Komorowski zebrał 65 proc. poparcia, a Duda 21 proc. Poparcie dla urzędującego prezydenta znacząco więc spadło.