Fot. Gazeta.pl
28 sierpnia. Widzimy na mapie, że teren zajęty przez separatystów to zaledwie jedna trzecia powierzchni obwodu donieckiego i bardzo mała część na południu obwodu ługańskiego. Cztery dni wcześniej regularne pododdziały armii rosyjskiej przekroczyły granicę we wschodniej Ukrainie. "Decyzja polityczna Kremla o rozpoczęciu bezpośredniej interwencji zbrojnej była najwyraźniej reakcją na groźbę faktycznego upadku tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Głównym celem rosyjskiej ofensywy jest zademonstrowanie władzom w Kijowie, że nie są one w stanie rozstrzygnąć konfliktu na drodze militarnej i konieczne jest podjęcie rozmów z separatystami i de facto z Rosją na temat ustroju politycznego i statusu geopolitycznego Ukrainy" - pisali analitycy OSW .
18 września. Tuż przed samym zawarciem pokoju mińskiego mapa frontu zmieniła się diametralnie. Separatyści zdołali przebić swój korytarz aż do Morza Azowskiego. Zdążyli przed zawarciem memorandum w Mińsku, który zakłada m.in. zawieszenie broni, uwolnienie przez obie strony jeńców i zakładników, wycofanie separatystycznych oddziałów zbrojnych i najemników, a także sprzętu wojskowego z terytorium Ukrainy, przeprowadzenie w grudniu 2014 roku na terenach kontrolowanych przez separatystów przedterminowych wyborów lokalnych zgodnie z prawem ukraińskim i nadanie tym terytoriom odrębnych praw w sferze gospodarczej i kulturalnej oraz utworzenie 30-kilometrowej strefy buforowej oddzielającej walczące strony. Ani jeden z tych punktów nie został dotychczas zrealizowany w pełni.
Od 8 października do 29 grudnia widzimy na mapie, że linia frontu nieznacznie przesuwa się na zachód wokół najważniejszych strategicznie punktów dla obu stron: wokół Mariupola - "bramy" na Krym, wokół "kotła debalcewskiego", czyli "klinu" między DRL i ŁRL oraz wokół Bachmutki - trasy, która przebiega od granicy ukraińsko-rosyjskiej i przebiega na północ od Ługańska. Jej zdobycie może zagrodzić Ukraińcom drogę M03 pod Artemiwskiem, która wiedzie do "przyczółka debalcewskiego".
28 stycznia. Przed kolejnym mińskim szczytem (Mińsk-2) mapa frontu znów zmienia się na niekorzyść Ukraińców. Rosyjskie wojska i sprzęt napływają regularnie do Donbasu. Ostrzeliwany jest aktywnie Mariupol i Debalcewe. Separatyści twierdzą, że zdobyli "przyczółek debalcewski" 10 lutego. Dziś rebelianci i rosyjskie wojsko kontrolują blisko trzecią część obwodów donieckiego i ługańskiego.
24 lutego. Mapa frontu po porozumieniu Mińsk-2 zmieniła się na niekorzyść Ukraińców. Zawieszenie broni nie było respektowane, Ukraińskie wojska nie wycofały się z "debalcewskiego kotła", a siły rosyjskich wojsk i separatystów zdecydowały o ofensywie na Debalcewe. Po tygodniu walk, miasto się poddało i przeszło w ręce przywódców samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Tym samym kocioł się zamknął, a klin między DRL i ŁRL przestał istnieć. Front nieznacznie przesunął się na zachód, szczególnie w okolicach Doniecka. Walki wciąż trwają o Tałakiwkę koło Mariupola, Piski koło Doniecka, Switłodarsk koło Debalcewego i Stanicę Ługańską pod Ługańskiem.
Co oznacza zmiana linii frontu podczas dzisiejszego szczytu w Mińsku? >>>
Gdzie na mapie frontu są punkty strategiczne i dlaczego? >>>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!