HSBC pomagało Polakom ukrywać dochody przed skarbówką. Nie będzie jednak śledztwa w tej sprawie

Prokuratura Generalna postanowiła nie wszczynać śledztwa ws. wycieku danych z banku HSBC - podaje Radio ZET. Z danych jasno wynika, że bank pomagał swoim klientom na całym świecie, w tym Polakom, w ukrywaniu dochodów przed skarbówką.

"Pomoc" obejmowała zamożnych klientów z wielu państw świata - także 512 klientów związanych z Polską. Pieniądze, od których nie odprowadzano podatku, były zdeponowane na kontach w Szwajcarii. Do wycieku tych danych doprowadził w 2007 r. specjalista ds. informatycznych pracujący dla HSBC w Genewie.

Informacje dot. sprawy zdobył francuski dziennik "Le Monde", który następnie przekazał je Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych i ponad 50 innym organizacjom medialnym, w tym dziennikowi "The Guardian" i BBC - tak pisała o sprawie "Wyborcza.pl" .

Sprawa się przedawniła

W artykule portalu zaznaczono, że przez tę działalność banku polski fiskus stracił prawie 900 mln dolarów. Prokuratura Generalna nie będzie jednak prowadziła śledztwa w tej sprawie - podaje Radio ZET .

Stacja ustaliła, ze polskie służby już kilka lat temu ustaliły osoby, które ukrywały swoje dochody. Nowe śledztwo nie ma sensu, ponieważ sprawa banku HSBC jest już zbyt stara - przestępstwa skarbowe przedawniają się po 5 latach i nawet jeśli śledztwa by wszczęto, i tak trzeba by je od razu umorzyć.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: