Gromady galaktyk są najbardziej masywnymi strukturami we wszechświecie i wywierają tak potężną siłę przyciągania, że zaginają czasoprzestrzeń wokół siebie.
Uśmiechniętą buźkę zauważyła Judy Schmidt, miłośniczka obserwowania kosmosu, w ogromnej bazie obrazów przesyłanych z teleskopu Hubble'a. Baza danych jest publiczna i każdy może oglądać zdjęcia, które wykonuje urządzenie.
"Zdjęcia kosmosu wywołują u nas dużo uśmiechu, ale rzadko się zdarza, że to one uśmiechają się do nas" - pisze "Washington Post".
"WP" wyjaśnia, że zjawisko dopatrywania się ludzkich twarzy w przedmiotach jest wynikiem zjawiska neurologicznego o nazwie pareidolia. Ludzie są przystosowani do rozpoznawania twarzy, nawet gdy druga osoba nie jest nam znana i mamy ograniczoną widoczność. "Możliwe, że mózg odrobinę się śpieszy i wykrywa twarz w przedmiotach, o których wiemy, że nie mogą mieć ludzkich cech.
O Wszechświecie i niezwykłych zdarzeniach w kosmosie przeczytaj w książkach >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!