Prof. Andrzej Nowak, sympatyzujący z PiS historyk z PAN i UJ, opublikował w portalu Wpolityce.pl tekst przemówienia , które miał wygłosić podczas konwencji wyborczej Andrzeja Dudy. Poruszenie wywołał fakt, że prof. Nowak wezwał w nim Jarosława Kaczyńskiego do ustąpienia młodszemu następcy. Historyk nie wygłosił przemówienia z powodu choroby, ale sam tekst odbił się już sporym echem.
"Nie mówię, by zniknął z polityki" - mówi o Kaczyńskim prof. Nowak w wywiadzie dla "Do Rzeczy". Zdaniem historyka taka sugestia byłaby "nieodpowiedzialna, szalona i niesłuszna". Dalej jednak przekonuje, że ustąpienie Kaczyńskiego jest niezbędne, jeśli PiS chce poważnie myśleć o "naprawianiu Polski" po rządach PO i PSL. "Zacytuję 'Króla Leara': "Gotowość do odejścia jest miarą dojrzałości'" - zaznacza prof. Nowak.
Według historyka Kaczyński powinien porzucić osobiste ambicje i przestać marzyć o fotelu premiera. "Czas jest nieubłagany" - podkreśla. Prof. Nowak podkreśla, że szef rządu musi pracować kilkanaście godzin na dobę. "To zadanie trudne do zrealizowania nawet dla najbardziej wydolnego i fenomenalnie sprawnego umysłowo 67-latka" - wskazuje.
Naukowiec krótko zbija przykłady polityków, którzy w podobnym wieku byli u władzy: od Winstona Churchilla po Ronalda Reagana. Według prof. Nowaka poziom wyzwań w Polsce jest "nieporównanie większy", a premiera, który nadejdzie po "najgorszym rządzie III RP", czeka "tytaniczna robota".
Pojawiły się już pierwsze głosy polemiczne wobec propozycji prof. Nowaka. Piotr Zaremba, publicysta "W Sieci", napisał, że nie można uznać misji Kaczyńskiego za zakończoną. "Wręcz lepiej radził sobie lider PiS jako szef władzy wykonawczej niż jako ktoś, kto o tę władzę walczy. Jego zdrowy rozsądek pozostaje poza dyskusją. Andrzeja Dudy to zastrzeżenie dotyczy także" - podkreśla.
W swoim przemówieniu prof. Nowak bardzo krytycznie ocenia obecne kadry PiS. "Trzeba nas przekonać, że główna siła opozycyjna ma dość znakomicie przygotowanych, kompetentnych osób, by przejąć odpowiedzialność za państwo, by je naprawić, wyprowadzić z kryzysu, w każdej dziedzinie. Nie wiem, czy obecny skład PiS do tego wystarczy" - powątpiewa.
W "Do Rzeczy" historyk krytykuje też sposób prowadzenia kampanii przez PiS. Wskazuje, że w 2005 r. Jacek Kurski organizował cykliczne posiedzenia gabinetu cieni, a PiS w każdej dziedzinie prezentowało program. "Gdzie dziś jesteśmy?" - pyta prof. Nowak, podkreślając, że "konwencja w amerykańskim stylu" to za mało, by wygrać. "Myślę, że trzeba wstrząsnąć tymi, którzy odpowiadają za kampanię, choć nie przeceniam swoich sił" - kwituje.