"Rz": "Miller mógł nie dopełnić formalności ws. kandydatki SLD na prezydenta". Rzecznik sztabu Ogórek zaprzecza

SLD na 14 lutego zapowiedział konwencję partii, podczas której wypowiedzieć ma się kandydatka na prezydenta Magdalena Ogórek. W partii jest jednak zamieszanie - nie wiadomo, czy konwencja została powołana zgodnie z jej statutem - pisze ?Rzeczpospolita?. Rzecznik sztabu kandydatki Sojuszu jednak zapewnia, że żadnych problemów formalnych nie ma. - Konsultowaliśmy to już z prawnikami. Rada partii nie musi zatwierdzać tej kandydatury - przekonuje Tomasz Kalita.

Według źródeł w partii nie wiadomo, czy zaplanowana na 14 lutego konwencja SLD została zwołana zgodnie ze statutem partii - pisze "Rzeczpospolita" . Formalnie krajową konwencję partii może zwołać tylko Rada Krajowa, a ta się nie zebrała. Nawet czołowi politycy SLD nie wiedzą rzekomo, czym będzie wydarzenie zaplanowane na 14 lutego w Ożarowie Mazowieckim. - Jeśli nie będzie poparcia (Rady dla) Konwencji, a w Ożarowie będzie tylko prywatny show Ogórek, (...) to ona oficjalnie nie będzie kandydatką SLD - mówi "Rz" jeden z posłów. To na dopiero konwencji miałaby bowiem być zatwierdzona kandydatura Ogórek.

Zwołanie Konwencji wymagałoby szybkiego zwołania Rady Krajowej SLD, ale tego ma się bać Leszek Miller. - Wtedy wróciłaby sprawa Napieralskiego, który właśnie do Rady Krajowej odwoływał się od zawieszenia - twierdzi osoba znająca kulisy sprawy.

Kalita: Prawnicy potwierdzili, że wszystko jest w porządku

Doniesieniom "Rz" zaprzecza Tomasz Kalita, rzecznik sztabu kandydatki Sojuszu. - Osoba, na której informacje powołuje się gazeta, musiała opierać się na starym statucie SLD. Nowy, z 2013 r., mówi, że Konwencja może, ale nie musi, udzielić poparcia kandydatowi partii na prezydenta - tłumaczy w rozmowie z Gazeta.pl. - Konsultowaliśmy to z prawnikami, z Sądem Partyjnym, wszystko jest w porządku - przekonuje Kalita. I dodaje: - 14 lutego odbędzie się Konwencja wyborcza, a nie partyjna, statutowa. To różnica.

A czy 14 lutego Ogórek, która od ogłoszenia swojego startu w wyborach prezydenckich konsekwentnie milczy, w końcu będzie bardziej dostępna dla dziennikarzy? Mało prawdopodobne. - To jest konwencja, a nie konferencja. To chyba normalne - stwierdza Kalita.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: