Gużyński: W Polsce źle rozumiemy pojęcie rozdziału Kościoła od państwa

- Mamy problem z podstawowym znaczeniem pojęcia rozdziału Kościoła od państwa czy neutralności światopoglądowej - stwierdził dominikanin o. Paweł Gużyński w programie Tomasza Lisa. W dyskusji o orderze dla prezesa Trybunału Konstytucyjnego dodał, że równoważenie neutralności z ateizmem jest nonsensem.

Gośćmi Tomasza Lisa w dyskusji na temat przyznania prof. Andrzejowi Rzeplińskiemu, prezesowi Trybunału Konstytucyjnego, papieskiego krzyża Pro Ecclesia et Pontifice byli Monika Płatek, Ryszard Kalisz, Jarosław Gowin i dominikanin o. Paweł Gużyński. Nagroda ta została przyznana za "zasługi dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce", co spotkało się z krytyką między innymi ze strony konstytucjonalisty Wiktora Osiatyńskiego .

Monika Płatek, która również odnosi się krytycznie do tej sytuacji, przyznała, że "pewnie Kościół i Watykan chciały dobrze", mimo to jest to niezręczne wydarzenie. - Order za zasługi daje się słudze, a sędzia TK służy tylko konstytucji - zaznaczyła, dodając, że jest to order od głowy obcego państwa.

"Czym on przez te osiem lat mógł się zasłużyć?"

Ryszard Kalisz podkreślił, że nie ma żadnych zastrzeżeń co do niezawisłości Rzeplińskiego ani wszystkich 14 pozostałych sędziów TK, mimo to przyznanie takiego odznaczenia Rzeplińskiemu również budzi w nim wątpliwości. - Jeśli po ośmiu latach bycia sędzią dostaje on order Pro Ecclesia et Pontifice, czyli za zasługi dla Kościoła i papieża, to ja zadaję proste pytanie: czym on przez te osiem lat mógł się zasłużyć? - zastanawiał się. Zauważył też, że "posłom, senatorom i wszystkim pełniącym kierownicze funkcje zabrania się przyjmowania podczas pełnienia obowiązków odznaczeń państwowych" i że dotyczy to również sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Ordery również od Niemiec i Litwy

Jarosław Gowin w odniesieniu do słów Płatek przypomniał, że Rzepliński nie jest jedyną osobą, która dostała order obcego państwa. Odznaczenia dostawaliśmy między innymi od Niemiec i Litwy. - Ale Litwa nie była nigdy podmiotem spraw, które rozstrzygał Trybunał, a Kościół jest bardzo często - odparła Płatek.

- W związku z tym, że w ten sposób działają, prezes TK stwarza sytuację, w której będzie się musiał wyłączyć ze wszystkich spraw, które z jednej strony dotyczą Kościoła - stwierdziła. Później dodała też, że przez całą tę sytuację można odnieść wrażenie, że TK jest stronniczy. - A Trybunał przyznaje, że są naciski - dodała.

Gowin wytknął też, że poprzednik Rzeplińskiego również przyjął nagrodę. Było to wyróżnienie od towarzystwa naukowego KUL, który jest instytucją kościelną. - Pan nie widzi różnicy? - zdziwiła się Płatek.

W Polsce "mamy problem z podstawowymi znaczeniami"

O. Gużyński zwrócił w pewnym momencie uwagę na to, że w Polsce źle rozumiane są pewne pojęcia. - Mamy problem z podstawowymi znaczeniami takich kategorii jak rozdział Kościoła od państwa, neutralność światopoglądowa. Jest to błędnie rozumiane - mówił. - Równoważone są na przykład neutralność i ateizm - dodał, tłumacząc, że jest to nonsens i dramatyczne niezrozumienie tej zasady.

Gowin dodał w tej kwestii, że w polskiej konstytucji de facto nie ma pojęcia rozdziału państwa i Kościoła. - Jest pojęcie bezstronności, według którego państwo zachowuje równy dystans wobec różnych religii, kościołów, światopoglądów - zaznaczył.

Lewandowski: Ewa Kopacz nie powinna gasić wszystkich pożarów

Gościem Tomasza Lisa był również Janusz Lewandowski, były komisarz europejski ds. budżetu, obecnie szef doradców premier Ewy Kopacz. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim fali protestów, które zapoczątkowały ostatnie strajki górników. - Wchodzimy w rok wyborczy, bez żadnych złudzeń - powiedział. - Koalicja rządzi od siedmiu lat, co jest w Europie ewenementem, więc jesteśmy postrzegani jako oaza stabilności. Ale jest rok wyborczy, więc jest rok protestów - dodał.

Przyznał, że pierwsza wizyta Kopacz na Śląsku była niefortunna, i skupił się na argumencie, że obecna zła sytuacja górnictwa wynika między innymi z niskich cen surowców na świecie.

- Ale Ewa Kopacz nie powinna być osobiście strażakiem i gasić wszystkich pożarów - stwierdził.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: