Prezes TK nie złamał prawa. Była zgoda Komorowskiego na medal dla Rzeplińskiego

- Medal od obcego państwa można przyjąć tylko za zgodą prezydenta RP. Jeśli Rzepliński o nią nie prosił, bądź jej nie dostał, to złamał prawo - powiedział w audycji Post Factum w TOK FM prof. Wiktor Osiatyński. Sprawdziliśmy - Rzepliński dostał zgodę od Komorowskiego.

Dyskusja wokół tego, czy urzędującemu prezesowi Trybunału Konstytucyjnego wypada przyjąć odznaczenie od obcego państwa, rozgorzała po tym, jak prof. Andrzej Rzepliński został odznaczony papieskim krzyżem Pro Ecclesia et Pontifice (Dla Kościoła i Papieża).

Został on mu przyznany 23 stycznia. Za co? Za zasługi dla Kościoła i systemu prawnego w Polsce. Jedną z osób, które krytykowały Rzeplińskiego za przyjęcie odznaczenia, był prof. Osiatyński, wybitny konstytucjonalista.

"Rzepliński powinien odejść"

- Zarówno przyznanie urzędującemu prezesowi Trybunału papieskiego odznaczenia, jak i jego przyjęcie przez prezesa Rzeplińskiego są najbardziej rażącym i niebezpiecznym złamaniem zasady bezstronności w stosunkach państwo-Kościół - powiedział bardzo ostro Osiatyński . Oświadczył też, że uważa, iż Rzepliński powinien ustąpić ze stanowiska.

Sam prezes TK zarzucił Osiatyńskiemu, że ten "gada głupoty wynikające z tego, że zapewne nie czytał konstytucji".

- Czytałem konstytucję wielokrotnie. A nawet ją współtworzyłem - odparł na to Osiatyński w TOK FM. - Medal od obcego państwa można przyjąć tylko za zgodą prezydenta RP. Jeśli Rzepliński o nią nie prosił, bądź jej nie dostał, to złamał prawo, a nie chce mi się wierzyć, że tak było. Jeśli tę zgodę dostał, to nieroztropnie zachował się urząd prezydenta - powiedział konstytucjonalista .

Prezes TK nie złamał prawa

Postanowiliśmy sprawdzić, czy Bronisław Komorowski zgodził się na odznaczenie Rzeplińskiego. "Wniosek o wyrażenie przez prezydenta RP zgody na przyjęcie watykańskiego odznaczenia krzyża Pro Ecclesia et Pontifice przez Andrzeja Rzeplińskiego wpłynął do Biura Kadr i Odznaczeń Kancelarii Prezydenta RP 20 stycznia 2015 roku. O wyrażenie zgody na przyjęcie odznaczenia wnioskował sam zainteresowany. Prezydent wyraził ją 22 stycznia" - poinformowało nas Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta.

Jednak, czy - jeśli nawet takiej zgody by nie było - oznaczałoby to, że prezes TK złamał prawo? Niekoniecznie. Kwestie te reguluje Ustawa o orderach i odznaczeniach z 1992 r. W jej art. 5 czytamy: "Obywatel polski może przyjąć order, odznaczenie lub inne zaszczytne wyróżnienie nadane przez najwyższe władze obcego państwa, po uzyskaniu na to zgody prezydenta".

Kwestia interpretacji

Jak widać, przepis jest niesprecyzowany. Nie porusza kwestii, czy zgoda najważniejszej osoby w państwie jest bezwzględnie wymagana. Zapis można interpretować na różne sposoby - tak, jak Osiatyński, ale też i tak, jak choćby prof. Andrzej Zoll, były prezes TK.

- [Zgoda prezydenta na otrzymanie zagranicznego medalu - red.] nie jest wymagana przez prawo. Nie sposób jest wskazać przepisu, który by to nakazywał. Jest to kwestia pewnego zwyczaju, który kiedyś istniał. Do żadnego złamania prawa, ani tym bardziej do złamania konstytucji, ze strony prof. Rzeplińskiego nie doszło - wyjaśnił Zoll w rozmowie z KAI z 27 stycznia.

Order Kaczyńskiego i Słońce Peru

Sprawa sporu Osiatyński-Rzepliński to nie pierwsza kwestia związana z przyznawaniem Polakom zagranicznych odznaczeń przez inne państwa, wokół której pojawiły się kontrowersje.

W 2013 r. prezes PiS Jarosław Kaczyński udał się z wizytą do Gruzji, gdzie otrzymał Order Zwycięstwa św. Jerzego. Nie poprosił o zgodę Komorowskiego. "Kaczyński złamał prawo" - grzmiał wtedy portal NaTemat.pl. Jak widać na przykładzie obecnego prezesa TK, niekoniecznie tak było.

Podobne dyskusje dotyczące złamania prawa pojawiły się też w 2008 roku. Dotyczyły ówczesnego premiera Donalda Tuska, który otrzymał słynny już order Słońce Peru . Tu także były wątpliwości, czy zapytał prezydenta o zdanie. Jak podaje NaTemat.pl, okazało się, że Tusk wystąpił o zgodę do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który nie widział przeszkód, by Tusk mógł odebrać odznaczenie.

Więcej o podobnych przypadkach w artykule NaTemat.pl >>>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: