- Stała się rzecz bardzo niedobra, ponieważ na uroczystości w Auschwitz nie została zaproszona córka rotmistrza Pileckiego - powiedział wczoraj Mariusz Kamiński z PiS w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24. Kamiński sugerował , że za brak zaproszenia dla rodziny rotmistrza Pileckiego na obchody 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz odpowiedzialny jest prezydent. - Nawet na tyle nie było stać organizatorów, żeby o tym pomyśleć - powiedział poseł PiS.
Paweł Zalewski z PO był równie oburzony. - Pilecki jest dla mnie jedną z najjaśniejszych postaci w Polsce - powiedział. Dodał jednak, że za organizację uroczystości nie odpowiada prezydent, tylko międzynarodowy komitet obozu w Auschwitz.
W rozmowie z radiem RMF FM Zofia Pilecka powiedziała, że od lat nie dostaje żadnych zaproszeń na uroczystości w Auschwitz . Przyznaje też, że uważa, że powinna tam dziś być. - Powinnam tam być, ale nie mogę zapraszać się sama - mówi. Dodaje, że kiedyś miała żal do organizatorów, ale teraz już się do tej sytuacji przyzwyczaiła.
Córka rotmistrza Pileckiego powiedziała też, że najprawdopodobniej szczątki jej ojca nigdy nie zostaną odnalezione.
Jak pisze m.in. prawicowy portal Niezależna.pl Kancelaria Premiera szuka numeru telefonu do Zofii Pileckiej. Kancelaria tego nie potwierdza i odpowiada, że za zaproszenia gości odpowiadało Muzeum Auschwitz. Ale osoby odpowiedzialne za kontakty z mediami nie odbierają telefonów.
Witold Pilecki (pseud. Witold, Druh, Roman Jezierski, Tomasz Serafiński) został zmobilizowany w sierpniu 1939 r., walczył w kampanii polskiej w składzie 19. Dywizji Piechoty Armii "Prusy" jako dowódca plutonu kawalerii dywizyjnej. Po zakończeniu kampanii przedostał się do Warszawy, gdzie stał się jednym z organizatorów powołanej 9 listopada 1939 r. konspiracyjnej Tajnej Armii Polskiej pod dowództwem mjr. Jana Włodarkiewicza, podporządkowanej później Związkowi Walki Zbrojnej.
19 września 1940 r. podczas niemieckiej łapanki pozwolił się aresztować, by przedostać się do niemieckiego obozu Auschwitz i zdobyć informacje o panujących tam warunkach. Do obozu trafił wraz z tzw. drugim transportem warszawskim jako Tomasz Serafiński. Był głównym inicjatorem konspiracji w obozie.
W tym czasie Pilecki opracowywał sprawozdania przesłane później do dowództwa w Warszawie i dalej na Zachód. Planował zbrojne oswobodzenie obozu. W listopadzie 1941 r. został awansowany do stopnia porucznika przez gen. Stefana Roweckiego "Grota". W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. Pilecki zdołał uciec z obozu wraz z dwoma współwięźniami. Został pośmiertnie kawalerem Orderu Orła Białego. Jako jeden z pierwszych tworzył raporty o Holokauście, zwane dalej Raportami Pileckiego.
O rotmistrzu Pilewskim i ludziach, którzy tworzyli historię Auschwitz, przeczytaj w książkach >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!