Uwolnienie kursu franka było dla wielu polskich kredytobiorców szokiem. A jak na tę informację zareagowano w samej Szwajcarii? - Nikt się tego nie spodziewał, włącznie z rządem - przyznała w Radiu TOK FM Marta Zamorska, dziennikarka mieszkająca w Szwajcarii. - Kiedy dostałam informację, że frank kosztuje 5 zł, pomyślałam, że zaczęła się jakaś wojna - dodała.
Jednak w kraju panuje spokój. - Szwajcarzy czekają. Wiedzą, że nie wolno panikować - relacjonowała dziennikarka. Podkreślała, że wszyscy są przekonani, że szwajcarski bank centralny (SNB) wie, co robi. A jeśli nawet jest inaczej, to bankowcy wyprowadzą kraj z tarapatów. W przeciwnym razie może być jednak krucho, bo jak wskazywała Zamorska, tamtejszy rząd nie jest przygotowany na czarne scenariusze.
A są powody do niepokoju. Jak mówiła Zamorska, już obniżono prognozy wzrostu gospodarczego. A zdaniem analityków, jeśli wysoki kurs franka się utrzyma, może wzrosnąć bezrobocie i Szwajcaria wejdzie w fazę stagnacji gospodarczej.