Świadkowie mówili o kilkuminutowych odgłosach strzelaniny oraz o co najmniej 3 eksplozjach. Na opublikowanym na Youtube filmie, mającym pokazywać wieczorną akcję policji, słychać strzały:
Według pierwotnych informacji zabitych miało być trzech, później jednak okazało się, że zginęły dwie osoby, jedna została ranna, a kilka kolejnych wpadło w ręce policji.
- Dwaj podejrzani, zanim zostali zneutralizowani, otworzyli ogień do policjantów. Trzeci z podejrzanych został aresztowany. Żaden z policjantów ani nikt z osób cywilnych nie ucierpiał podczas operacji - mówił na zwołanej po akcji w Verviers konferencji prasowej jeden z prokuratorów. Belgijscy śledczy poinformowali, że strzelanina wywiązała się, gdy policja podjęła próbę przeszukania mieszkań około 10 osób, które ostatnio wróciły do kraju z Syrii. Jednak podejrzani otworzyli ogień.
Mieszkańcy miasta opublikowali na Twitterze zdjęcia z akcji policji:
Według telewizji publicznej RTBF, akcja policyjna w Verviers mogła być częścią większej operacji prowadzonej w kilku miejscach w Belgii: m.in. w brukselskiej dzielnicy Molenbeek i mieście Vilvorde na północy kraju.
Agencja Belga poinformowała, że dwóch zabitych i ranny w operacji niedawno wrócili z Syrii i byli pod obserwacją służb. Przypomniała, że dżihadystyczne Państwo Islamskie (IS), działające głównie na terytorium Syrii i Iraku, rekrutuje bojowników również wśród obywateli państw europejskich, w tym muzułmanów mieszkających w Belgii.
Agencja Reutera dodaje, że wśród belgijskiej społeczności wyznawców islamu obserwuje się zwiększenie aktywności radykalnych grup. W związku z sytuacją w niektórych miejscach kraju podniesiono poziom alertu bezpieczeństwa.
O terroryzmie i bezsensownych wojnach, w których giną ludzie, przeczytaj w książkach >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!