Rosja, w ramach nowego planu obronnego zakładającego modernizację armii, zamierza "zwiększyć możliwości bojowe swoich sił zbrojnych i zwiększyć liczbę żołnierzy", szczególnie w bazach na Półwyspie Krymskim, obwodzie kaliningradzkim oraz w Arktyce - powiedział szef sztabu generalnego rosyjskich Sił Zbrojnych Walerij Gierasimow. Odbędzie się to w ramach przygotowywania nowego planu obronnego na lata 2016-2020 - podaje prorosyjska telewizja RT (dawniej Russia Today).
W regionie Arktyki ma się w tym roku odbyć przebudowa 10 lotnisk, dzięki czemu liczba gotowych bojowo portów lotniczych w tej części kraju wzrośnie do 14. Siergiej Szojgu, rosyjski minister obrony, zapowiedział, że wojsko zostanie doposażone w 700 pojazdów zbrojnych i 1550 pojazdów innego typu, 126 samolotów, 88 helikopterów oraz dwa systemy rakietowe Iskander-M. Marynarka wojenna dostanie z kolei pięć okrętów nawodnych oraz dwa okręty podwodne.
Jak podaje RT, w tym roku zlecona będzie również budowa stacji radarowej Woronież-DM na Syberii oraz zakończona konstrukcja podobnej stacji w Kraju Ałtajskim. Do tego w każdym rosyjskim okręgu wojskowym powstanie sieć skomunikowanych ze sobą poligonów, które do 2020 roku będą w pełni połączone i skoordynowane.
Co więcej, do końca tego roku armia chce zrekrutować dodatkowo 52 tys. żołnierzy zawodowych.
RT pisze, że zwiększenie możliwości bojowych Federacji Rosyjskiej wiąże się z "pojawieniem się nowych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego". Tym zagrożeniem mają być przede wszystkim działania NATO.
O Władimirze Putinie i absurdach współczesnej Rosji przeczytaj w książkach >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!