Zdjęcia zawalonej wieży pojawiły się przed południem na Twitterze. Donieckie lotnisko od rana było obiektem ostrzału artyleryjskiego. W jego wyniku rannych zostało sześciu ukraińskich żołnierzy.
Separatyści przedstawili broniącym się na donieckim lotnisku ultimatum. - Jeśli do 17 (czasu ukraińskiego) żołnierze Ukraińskich Sił Zbrojnych nie opuszczą donieckiego lotniska to rosyjska artyleria i czołgi zrównają go z ziemią - poinformował agencję LIGABiznesInform jeden z żołnierzy walczących na lotnisku.
- Uderzają w nas z dwóch stron artylerią z 400 metrów. Nasza artyleria nas nie wspiera. Do 17 separatyści dali nam czas, by opuścić nowy terminal. Jeśli tego nie zrobimy to terroryści nas po prostu zniszczą. Ale my nigdzie nie pójdziemy. Nie zamierzamy ustąpić. Nas już od trzech dni niszczą nas bronią ciężką. Tu już nic nie zostało. Czekamy na wsparcie - powiedział żołnierz ukraiński.
Potwierdził to rzecznik sztabu ATO Roman Turowiec - Nasza pozycja jest prosta - nie zamierzamy stąd odejść. Ten obiekt jest już czymś więcej niż strategicznym punktem. To symbol - zaznaczył.
Ciężkie walki o lotnisko w Doniecku między siłami rządowymi a rebeliantami toczą się od maja. Port lotniczy jest przyczółkiem ukraińskiego wojska, jedynym miejscem w mieście, które nie jest pod pełną kontrolą separatystów. Broniących pozycji na lotnisku ukraińskich żołnierzy nazywa się "cyborgami".
Mimo zburzenia wieży, w okolicy lotniska wciąż trwają zacięte walki.
Opowieść o "Donieckich cyborgach". W sercu najgorszego piekła >>>
Zdjęcia uszkodzonej wieży z powiewającą na szczycie ukraińską flagą stały się ikoniczne dla wojny na wschodzie Ukrainy.
"W gazetach tego nie napiszą" - przeczytaj o prawdziwej twarzy Ukrainy >>
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!