Rozenek: Czy Komorowski jest za "pigułką po"? Czy jest za tym, by Polska była bardziej europejska?

- Polacy powinni wiedzieć, jakie zdanie ma głowa państwa w tej sprawie. Chciałbym wiedzieć, czy mamy prezydenta, który jest za tym, żeby Polska była bardziej europejska - powiedział w "7. dniu tygodnia" w Radiu ZET Andrzej Rozenek z TR w kontekście dostępności w Polsce tzw. pigułki po.

- Czy też może prezydent jest po stronie konserwatywnej i chce, żeby wszystko było na kartki? - kontynuował swoją myśl Rozenek. Poruszył tym samym wątek listu, który do prezydenta wystosował lider Twojego Ruchu Janusz Palikot.

Przypomnijmy: 7 stycznia Komisja Europejska zdecydowała, że środki antykoncepcji awaryjnej - "pigułki po" - o nazwie ellaOne mogą być dostępne w krajach Unii Europejskiej bez recepty, jednak to do władz krajów członkowskich należy ostateczna decyzja, czy zezwolić na sprzedawanie tego produktu w taki właśnie sposób.

Nałęcz: A mówił, że jest przyjacielem prezydenta...

Wiceszef resortu zdrowia Sławomir Neumann powiedział, że jeżeli unijne przepisy pozostawią decyzję w gestii krajów członkowskich, to pigułka będzie w Polsce dostępna jedynie na receptę. Zdaniem przewodniczącego Palikota ta ważna decyzja KE wymaga także stanowiska prezydenta Rzeczypospolitej. - Rzecz dotyczy przynajmniej kilku milionów naszych obywateli. Nie tylko tych, którzy chcą samodzielnie decydować, czy być, czy nie być w ciąży, ale także tych kobiet, które zostały zgwałcone. To około 40 tys. kobiet co roku w Polsce - powiedział Palikot podczas konferencji prasowej.

Na słowa Rozenka w Radiu ZET odpowiedział w imieniu prezydenta Tomasz Nałęcz, który stwierdził, że ta sprawa jest w gestii Ministerstwa Zdrowia. - Pamiętam spot Janusza Palikota, który nazywał się przyjacielem prezydenta. Teraz jest kampania, Janusz Palikot zapatrzył się na Andrzeja Dudę - stwierdził Tomasz Nałęcz.

Gowin: Środki wczesnoporonne powinny być zakazane

Jednoznacznie przeciwko "pigułce po" odpowiedział się Jarosław Gowin. - To jest środek wczesnoporonny, więc powinien być zakazany - stwierdził były minister sprawiedliwości, co wywołało głos sprzeciwu Moniki Olejnik i pozostałych gości. Prócz niego, Rozenka i Nałęcza byli to Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO), Stanisław Żelichowski (PSL), Ryszard Czarnecki (PiS) i Krzysztof Gawkowski (SLD). - To jest próba wplątania prezydenta Komorowskiego w spór całkowicie drugorzędny - stwierdził Gowin.

Oprócz tego tematu w audycji rozmawiano też o sytuacji w górnictwie. Nałęcz zgodził się z Olejnik, że Komorowski czuje się "trochę jak górnik", nie wiedząc o planach rządu w sprawie likwidacji kopalń Kompanii Węglowej.

Nałęcz: Prezydent nie chce być zaskoczony kształtem ustawy

- Działania w obszarze górnictwa będą zwieńczone ustawą. Prezydent nie chce być zaskoczony jej ostatecznym kształtem. Może ją wprawdzie zawetować, ale chce, żeby rozwiązania były wypracowywane w dialogu z nim. Dlatego szef kancelarii zwrócił się do swojego odpowiednika w rządzie, żeby prezydent był elementarnie poinformowany o działaniach - mówił Nałęcz.

Śledzińska-Katarasińska podkreśliła, że to nieprawda, że górnicy nie wiedzieli o pracach nad restrukturyzacją Kompanii Węglowej. - W maju dorzucano jeszcze pieniędzy, licząc, że Kompania Węglowa da sobie radę. Teraz to jest wrzucanie pieniędzy do worka bez dna. Od maja trwają na Śląsku rozmowy, konsultacje i wszystkie programy są brane pod uwagę - mówiła.

"Oleksy przewraca się w grobie"

W programie poruszono też temat kandydatki na prezydenta wystawionej przez SLD, a właściwie datę jej przedstawienia, która zbiegła się ze śmiercią jednej z symbolicznych postaci Sojuszu - Józefa Oleksego.

- Oleksy się w grobie przewraca, jak was słucha - powiedziała Śledzińska-Katarasińska, kiedy Gawkowski tłumaczył, że ogłoszenie kandydatury Magdaleny Ogórek w dniu śmierci b. premiera było logiczną konsekwencją jego poglądów. - Oleksy zawsze podkreślał, że coś się rodzi, a coś umiera - mówił Gawkowski.

- Szkoda, że pani to mówi. Szkoda, że tak go nie chwaliliście, kiedy żył. Mogę cytować, co robiliście przez ostatnie 25 lat w stosunku do Oleksego - odpowiedział sekretarz SLD na słowa Śledzińskiej-Katarasińskiej. - Proszę pana, nie zakrzyczycie tego nietaktu - odpowiedziała mu posłanka PO.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: