Kurkiewicz: Problem z lekarzami leży w prywatyzacji. Albo księgowa, albo przysięga Hipokratesa

- Jest pytanie o naturę zawodu lekarza, który został wpisany w pewien model biznesowo-ekonomiczny. Albo istnieje bilans zysków i strat wyliczony przez księgową, albo przysięga Hipokratesa - mówił w Poranku Radia TOK FM Roman Kurkiewicz z Collegium Civitas, komentując kryzys w służbie zdrowia. Bogdan Chrabota, szef ?Rzeczpospolitej?, podkreślał, że zamknięte gabinety uderzają przede wszystkim w najuboższych.

W Poranku Radia TOK FM publicyści rozmawiali o kryzysie w służbie zdrowia i proteście lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim. Roman Kurkiewicz z Collegium Civitas zauważył, że należy zadać pytanie, czy państwo wypełnia swoje obowiązki "w podstawowej dziedzinie", jaką jest ochrona zdrowia.

"Realnymi ofiarami są najubożsi"

Według Kurkiewicza zasadniczym problemem jest otwieranie kolejnych furtek prywatyzacji służby zdrowia. - Gdybym ja miał szansę co roku negocjować jakikolwiek kontrakt, tobym negocjował - mówił, pośrednio broniąc twardo walczących o swoje interesy lekarzy. - Pytanie, czy to jest model funkcjonowania opieki zdrowotnej, który powinien obowiązywać. Jest pytanie o naturę zawodu lekarza, który został wpisany w pewien model biznesowo-ekonomiczny. Albo istnieje bilans zysków i strat wyliczony przez księgową, albo przysięga Hipokratesa - podkreślał publicysta.

Bogusław Chrabota, redaktor naczelny "Rzeczpospolitej", zwracał uwagę na ofiary zamieszania wokół lekarzy POZ. - W kogo to najbardziej bije? Te 8 mln osób pozbawionych opieki medycznej to najubożsi. Oni są realnymi ofiarami tego, co się dzieje w ostatnich dniach. Ci zamożniejsi i tak korzystają z prywatnej służby zdrowia - wskazywał publicysta. - Człowiek taki jak Bartosz Arłukowicz, o takiej wrażliwości społecznej, powinien to zrozumieć - dodał gość Poranka Radia TOK FM.

Kopacz? "Kuriozalne, że jej nie słyszymy"

- Z nostalgią wspominam Michała Boniego, który był świetnym negocjatorem. Potrafił załatwiać bardzo trudne sprawy na linii pracodawcy-pracownicy - stwierdził wreszcie Chrabota. - Gdyby Arłukowicz uczył się od Boniego, potrafiłby usadzić obie strony naprzeciwko siebie i podjąć decyzje. Bo te decyzje w gruncie rzeczy nie są trudne - zaznaczył gość Poranka Radia TOK FM, odwołując się do felietonu Jacka Żakowskiego w "Gazecie Wyborczej". - To kwestia sprawdzenia, czy stawki pogłówne dla lekarzy bezpośredniego kontaktu wystarczają czy nie. Wystarczy dokonać rewizji programu po kilku miesiącach jego funkcjonowania, podpisać kontrakty na krótszy okres - wskazywał.

Prowadząca audycję Dominika Wielowieyska pytała, czy w konflikt z lekarzami powinna się zaangażować premier Ewa Kopacz, która jak dotąd trzyma się na uboczu. - Mamy poważny problem dotyczący milionów Polaków, sytuacja jest absolutnie kryzysowa, pani premier wcześniej pełniła funkcję szefowej tego resortu, jest lekarką. Kuriozalne, że jej nie słyszymy - stwierdził Kurkiewicz.

Podpisali umowy na 2015 rok. Czy teraz będą się z nich wycofywać? [BLOG REPORTERKI]

Więcej o: