Arłukowicz pilnie wezwany przez Kopacz. Minister już w KPRM

Premier Ewa Kopacz wezwała na rozmowę ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza - przekazała rzeczniczka rządu Iwona Sulik. O godz. 17 minister zjawił się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Po zakończeniu spotkania zostanie zorganizowana konferencja prasowa dla dziennikarzy.

Spotkanie Arłukowicza i Kopacz, zgodnie z zapowiedzią KPRM, miało się zacząć o godz. 17. Minister punktualnie zjawił się przed Kancelarią.

Od kilku dni trwa pat w rozmowach lekarzy POZ zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim z Ministerstwem Zdrowia. Chodzi o umowy na świadczenie podstawowej opieki zdrowotnej w 2015 r. Kwestią sporną jest m.in. sposób finansowania POZ oraz nowe obowiązki dla lekarzy związane z pakietem onkologicznym, który wszedł w życie od 1 stycznia.

Czym jest i skąd się wzięło Porozumienie Zielonogórskie? [CZYTAJ] >>>

Naczelna Rada Lekarska uważa, że odpowiedzialność za chaos związany z wdrożeniem pakietu ponosi wyłącznie kierownictwo MZ, które przy opracowywaniu przepisów od początku ignorowało głos środowisk medycznych. "To właśnie minister zdrowia mimo ostrzeżeń licznych ekspertów i środowisk medycznych wprowadza coraz liczniejsze utrudnienia i ograniczenia, które uniemożliwiają lekarzom sprawowanie właściwej opieki nad pacjentami" - czytamy w oświadczeniu NRL.

Innego zdania jest Arłukowicz, który jeszcze 31 grudnia zapowiadał, że "trzeba skończyć z corocznym dyktatem Porozumienia Zielonogórskiego" . Wczoraj lekarz z Porozumienia Zielonogórskiego złożył też zawiadomienie o zaginięciu Ewy Kopacz. - Nie mamy z nią kontaktu od Wigilii i bardzo się martwimy - tłumaczył w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Mariusz Kocuj. Jak dodał, zgłoszenie zaginięcia premier to próba zwrócenia uwagi na to, że minister zdrowia Bartosz Arłukowicz nie chce rozmawiać z lekarzami.

Kontraktu z NFZ nie przedłużyło około 25 proc. lekarzy rodzinnych

W wyniku fiaska negocjacji Ministerstwa Zdrowia z przedstawicielami Porozumienia Zielonogórskiego ws. funkcjonowania podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) w 2015 r. około 25 proc. lekarzy rodzinnych, głównie zrzeszonych w PZ, nie przedłużyło kontraktu z NFZ.

Według danych z piątku w woj. śląskim opieki lekarzy POZ pozbawionych jest nawet milion pacjentów. W woj. warmińsko-mazurskim umów z NFZ nie przedłużyło 46 proc. gabinetów, w podkarpackim - 45 proc. Źle jest też w woj. lubuskim, gdzie podpisano jedynie 26 proc. umów z funduszem.

W tym roku kierownictwo PZ nie chciało się zgodzić m.in. na dodatkowe obowiązki dla lekarzy rodzinnych w związku z wprowadzeniem od 1 stycznia tzw. pakietu onkologicznego. Lekarze domagali się też, by resort określił minimalny czas trwania wizyty na 15 minut oraz zmniejszył biurokrację i liczbę badań lub zwiększył stawkę za jednego pacjenta. Teraz stawka bazowa to 8 zł.

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: