Rosyjskie ministerstwo obrony zdecydowało się na zezłomowanie krążownika Kercz - podaje portal tvn24.pl , powołując się na rosyjski serwis navy.ru. Na początku listopada w wyniku zaprószenia ognia wybuchł na nim pożar. Na początku twierdzono, że zniszczenia są niewielkie, ale ich skala okazała się na tyle duża, że remont jednostki nie jest już opłacalny.
Kercz był drugim największym okrętem Floty Czarnomorskiej, ale zbudowany w latach 70. krążownik był już przestarzały i jego faktyczna wartość dla floty była niewielka - podaje tvn24.pl. W 2014 roku rozpoczęła się jego modernizacja, ale to właśnie podczas prac remontowych 4 listopada doszło do zaprószenia ognia na pokładzie. Jak zauważono, dym w trakcie pożaru wydobywał się z komina, co wskazywało na pożar w maszynowni. Odbudowa napędu jest zaś bardzo kosztowna. Według ostatnich informacji pożar objął 500 m kw. pomieszczeń - a nie, jak twierdzono wcześniej, 100 - i zniszczył rufową maszynownię i sąsiadujące z nią pomieszczenia z mechanizmami.
Według rosyjskiej agencji TASS Flota Czarnomorska zadecydowała, że Kercz zostanie posłany "na żyletki" ze względu na zbyt wysokie koszty, jakie wygenerowałby remont tak starego okrętu po takich zniszczeniach.
Poniżej nagranie z akcji gaszenia pożaru krążownika Kercz:
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!