Czarzasty: Środowiska na lewicy powinny się połączyć. Teraz do siebie strzelają. A ze strzelania są tylko trupy

- Problem polega nie na tym, jakiego kandydata wystawi SLD. Problem w tym, jakiego kandydata wystawi lewica - mówił o wyborach prezydenckich Włodzimierz Czarzasty z SLD w Poranku Radia TOK FM. Polityk zaznaczył, że środowiska lewicowe powinny przestać rywalizować i połączyć siły.

Dominika Wielowieyska zapytała w Poranku Radia TOK FM Włodzimierza Czarzastego z SLD o kandydata Sojuszu w wyborach prezydenckich. - Problem polega nie na tym, jakiego kandydata wystawi SLD. Problem w tym, jakiego kandydata wystawi lewica. I to jest problem lewicy od lat - stwierdził polityk.

"Ze strzelania są tylko trupy"

- SLD nie jest jedyną grupą, organizacją, która skupia polską lewicę. To różne środowiska. Akademickie, twórcze, dziennikarskie - przyznał Czarzasty. - Problem polega na tym, że te osoby, łącznie z SLD, jedyną tak naprawdę dużą strukturą, nie potrafią się dogadać. I dopóki te wszystkie środowiska nie cofną się o krok, nie znajdą wspólnego porozumienia programowego, polska lewica nie wystawi kandydata na prezydenta - zaznaczył. - Te środowiska powinny się zastanowić, czy coś je łączy. Dopóki nie odpowiemy sobie na to pytanie, będziemy do siebie strzelać. A ze strzelania są tylko trupy - dodał.

Zdaniem polityka, SLD tak czy inaczej kandydata znajdzie. Jak na razie na giełdzie nazwisk przewijają się m.in. Ryszard Kalisz czy Joanna Senyszyn. Kto będzie kandydował - Czarzasty nie chciał wyjawić. - Szukamy osoby, która może skupić środowiska głosujące nie tylko na SLD, ale lewicowe, których jest o wiele więcej niż głosujących na SLD. Czy znajdziemy? Nie wiem - skwitował Czarzasty.

Więcej o: