Czeskie szkoły nauki jazdy prowadzą specjalne kursy dla cudzoziemców. Firmy załatwiają wszystko - od spraw meldunkowych po badania lekarskie przed egzaminem i tłumacza.
Egzamin na prawo jazdy zdaniem wielu kursantów jest jednym z najbardziej stresujących w życiu. Niektórzy podchodzą do niego po kilka razy, a rekordziści nawet kilkanaście. Szczęśliwców, którym udaje się przejść testy teoretyczne i część praktyczną za pierwszym razem, jest naprawdę niewielu, bo 35 proc. wszystkich zdających . Niektórzy zamiast zdawać po kilka razy szukają innego rozwiązania.
Z pomocą przychodzą różne firmy, które organizują kursy i pomagają w załatwieniu formalności za granicą. Gazeta.pl sprawdziła, jak to wygląda. Podając się za zainteresowanego kursem klienta zadzwoniliśmy do jednej z takich firm. - Prowadzimy kursy w kilku językach, m.in. po angielsku, niemiecku i rosyjsku. Możemy też załatwić tłumacza - mówi w nam pan Jan ze szkoły nauki w Pradze. Jak tłumaczy, koszt kursu dla cudzoziemców jest nieco wyższy, bo oprócz podstawowych opłat trzeba jeszcze uwzględnić koszty związane z meldunkiem.
Meldunek jest jedynym problemem dla osób, które chcą zdać egzamin w Czeskiej Republice . U naszego południowego sąsiada trzeba być zameldowanym na pobyt czasowy od 185 dni lub mieć meldunek na pobyt stały. - Tę kwestię my też załatwiamy - zapewnia pan Jan. Dodaje, żeby się nie martwić, bo wszystko jest legalne.
Firma życzy sobie za zorganizowanie kursu, tłumacza, meldunku i opłacenie hotelu na czas egzaminu od 2,5 do 3 tys. zł.
Kurs na prawo jazdy w Czechach nieco różni się od tego w Polsce. Trwa 39 godz. - 28 godz. jazd, reszta to nauka przepisów. Cena samego kursu na prawo jazdy kat. B w Czechach wynosi ok. 8500 koron, czyli ok. 1300 zł.
Po jego ukończeniu i uzyskaniu zaświadczenia lekarskiego, przyszły kierowca musi stawić się na państwowy egzamin.
Egzamin kosztuje 700 koron, czyli nieco ponad 100 zł i jest podzielony na trzy części. Przeprowadza go urzędnik z gminnego wydziału komunikacji. Najpierw rozwiązujemy test wyboru. Na udzielenie odpowiedzi na 25 pytań jest 30 minut. Maksymalnie można dostać 50 punktów, żeby zaliczyć, trzeba uzyskać 43 punkty.
W drugiej części egzaminator zadaje nam dwa spośród 25 pytań dotyczących znajomości technicznej pojazdu. Co ważne, nie musimy znać języka czeskiego, bo możemy skorzystać z pomocy tłumacza.
Gdy już zaliczymy całą część teoretyczną, pozostaje nam wsiąść do auta. Ten etap różni się od tego w Polsce tym, że nie jeździmy samochodem należącym do WORD, tylko zdajemy egzamin w tym samym aucie, którym uczyliśmy się w szkole. Na ulice wyjeżdżamy w towarzystwie instruktora i egzaminatora, ewentualnie tłumacza.
Kierowca podczas egzaminu musi wykonać podobne manewry jak w Polsce, m.in. gwałtownie zahamować. Gdy wszystkie testy przejdziemy poprawnie musimy poczekać na odbiór dokumentu w miejscowym urzędzie.
Prawo jazdy zrobione w Czechach jest honorowane w Polsce. Trzeba je jednak przetłumaczyć na język polski i nosić razem z oryginalnym dokumentem.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
"Wszyscy w sali weselnej płakali". Mąż naprawdę zaskoczył swoją żonę>>