Kobane, miasto na granicy syryjsko-tureckiej, to pole bitwy, które stało się symbolem skuteczności walki z Państwem Islamskim - przypomina "The Telegraph" . Dżihadyści, od kiedy pojawiły się doniesienia, że Kurdom udało się odbić wiele z zajmowanych przez nich budynków, podawali, że wciąż kontrolują większość miasta. Opinie, jakoby pokazali swoją słabość, określali mianem propagandy Zachodu.
Teraz sami wypuścili propagandowe wideo. Najciekawszy jest fakt, że stylizowane jest ono na grę komputerową. Na nagraniu widzimy obraz z drona, na tle którego nałożono wstawki w stylu współczesnych gier. Ukazują one trzy miejsca, w których terroryści z IS przeprowadzili zamachy skierowane przeciwko siłom kurdyjskim oraz rebeliantom z Wolnej Armii Syrii.
- To wideo imituje grafikę, która kojarzy się np. z "Call of Duty". Wielu z dżihadystów pochodzi z krajów zachodnich, pewnie grali na xboksie. Tak więc też widzą swoją wojnę - mówi Eliot Higgins, ekspert ds. syryjskich specjalizujący się w taktykach wojennych. - Terroryści chcą pokazać, że szybko podchwycili zachodni trend na użycie dronów. Według nich, jeśli film ma być dobry, powinien być nagrany z wykorzystaniem tego sprzętu - ocenia Higgins.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!
10 tys. Niemców przeciw "islamizacji Zachodu": "Niech wracają do siebie">>