Schetyna: "To pokaz siły. Rosja nie ma pomysłu, jak wyjść z kryzysu, w jakim się znalazła"

- Rosja chce pokazać, że ma możliwości militarne i polityczne - skomentował aktywność rosyjskiej armii w rejonie Bałtyku Grzegorz Schetyna w RMF FM. Szef MSZ dodał, że ma to być dowód dla samych Rosjan, że ich kraj nie jest w takiej defensywie, jak się wydaje, szczególnie w kontekście sankcji i tego, co dzieje się w relacji między wolnym światem a Rosją.

Polska nie będzie protestować ani składać not dyplomatycznych w związku z aktywnością Rosji. - Traktujemy to jako demonstrację siły. Razem z sąsiadami i wyciągamy wnioski - mówił Grzegorz Schetyna, szef MSZ w RMF FM . - Żadne prawo międzynarodowe nie zostało złamane. Rosja nie ma pomysłu, jak wyjść z kryzysu, w jakim się znalazła - dodał.

Zachowanie Rosji wynika z działań na Ukrainie

Schetyna w rozmowie z Konradem Piaseckim w RMF FM przyznał, że aktywność Rosji w rejonie Bałtyku to próba pokazania swoich sił NATO, ze względu na nieudane działania na wschodzie Ukrainy. - Demonstracja siły zawsze temu ma służyć, tutaj także jest skierowana do wewnątrz. Chcą pokazać, że Rosja jest dumna i ma możliwości, także te militarne - mówił szef MSZ.

Na pytanie, czy nie jest tak, że z fazy ochłodzenia stosunków powoli robi się coraz bardziej zimnowojenna atmosfera, Schetyna zaprzeczył, a nawet stwierdził, że "jest szansa, że z fazy militarnej, wojskowej, przejdziemy do fazy negocjacji politycznych, dyplomatycznych".

"Polska płaci dzisiaj polityczną cenę"

Schetyna wypowiedział się także o tajnych więzieniach CIA w Polsce. - To nie jest proste akceptować to, co tam się znajduje i oczywiście te kwestie trzeba wyjaśnić. Zajmuje się tym polska prokuratura i czekam na jej wnioski. Uważam, że ten raport i to, co tam się znalazło też będzie przydatne w pracy polskiej prokuratury - stwierdził.

- Musimy ocenić to, co się stało, naszą sojuszniczą współpracę i otwartość te kilkanaście lat temu w walce z terroryzmem, w umożliwianiu pracy i postępowań CIA. Płacimy dzisiaj polityczną cenę i to jest coś, co trudno zaakceptować. Amerykanie rozumieją, co zrobili. To są konsekwencje, których nie można schować do szuflady - podsumował Schetyna. - Polska płaci dzisiaj polityczną cenę i to jest coś, co jest trudno zaakceptować, ale Stany Zjednoczone są naszym strategicznym sojusznikiem i tutaj nic się nie zmieni - dodał szef MSZ.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Inna twarz konfliktu w Donbasie [ZDJĘCIA AGENCJI REUTERA]>>

Więcej o: