Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała w komunikacie o zawieszeniu działalności Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie z dniem 11 grudnia. Nastąpiło to w związku z utratą możliwości kasy do regulowania zobowiązań w zakresie wypłaty środków deponentom. SKOK Wołomin wyczerpał wszystkie dostępne środki płynne.
Oznacza to, że wstrzymane są wszelkie wypłaty środków z kasy. Jej klienci nie mają dostępu do swoich pieniędzy.
KNF przez dwa dni będzie oczekiwać na decyzję krajowego SKOK-u o wsparciu finansowym dla wołomińskiego oddziału. Do tej pory Kasa Krajowa tego wsparcia odmawiała.
"Zgodnie z art. 44 ust. 2 pkt 7 ustawy o skok, działalność Kasy Krajowej polega na udzielaniu pożyczek i kredytów kasom. Do czasu zawieszenia działalności SKOK Wołomin, Kasa Krajowa odmawiała SKOK Wołomin, reprezentowanemu przez zarządcę komisarycznego, udzielenia jakiegokolwiek wsparcia finansowego, w tym kredytu płynnościowego" - czytamy w komunikacie.
SKOK Wołomin od czasu aresztowania jego prezesa i wiceprezesa jest pod nadzorem zarządcy komisarycznego, który ujawnił, że kasa w rzeczywistości jest w złej kondycji finansowej - prawie 80 proc. portfela kredytowego to pożyczki przeterminowane.
Jeśli Kasa Krajowa odmówi udzielenia SKOK-owi Wołomin wsparcia finansowego, KNF wystąpi o ogłoszenie upadłości kasy. Jej zobowiązania będzie wtedy musiał pokryć Bankowy Fundusz Gwarancyjny.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!