- 90 proc. mięsa z uboju rytualnego do końca 2012 szło na eksport - przypomniała Ewa Siedlecka, dziennikarka "Gazety Wyborczej" na antenie TOK FM. - To budziło największy sprzeciw. Trybunał nie zdecydował się dookreślić, że sprzeczny jest zakaz na potrzeby mniejszości w kraju - skomentowała.
TK uznał, że zakaz uboju rytualnego na potrzeby gmin żydowskich jest niekonstytucyjny. Wyrok był niejednogłośny, pięcioro sędziów złożyło zdania odrębne. Sędzia TK Maria Gintowt-Jankowicz mówiła uzasadniając orzeczenie, że "ochronie zwierząt nie przysługuje pierwszeństwo przed postanowieniami konstytucji gwarantującymi wolność religii".
Zdaniem Jacka Bożka, prezesa Klubu Gaja, organizacji ekologicznej, która m.in. walczyła o zakaz uboju rytualnego bez wcześniejszego ogłuszania zwierząt, zezwolenie na taki ubój społeczności żydowskiej i muzułmańskiej w Polsce, może spowodować moralno-etyczny problem. Wskazał, że mogą pojawić się przedstawiciele innych religii, którzy też dokonują uboju rytualnego.
Ekolog ocenił, że wyrok TK otwiera furtkę do "czysto biznesowego" uboju rytualnego. Przypomniał, że mimo zakazu takiego uboju w Polsce, były przypadki stosowania takich metod przez zakłady, które następnie eksportowały takie mięso.
Sędzia Maria Gintowt-Jankowicz zaznaczyła, że poza zakresem orzekania znalazły się takie kwestie, jak "finalne przeznaczenie mięsa pochodzącego z uboju rytualnego i ewentualność ograniczania skali tego uboju, łącznie z eksportem". - Rozstrzygnięcia w tej materii należą do władzy ustawodawczej - dodała sędzia.
Zdaniem Siedleckiej efektem wyroku będzie spór. - Jest interpretacja, że mięso będzie na potrzeby wspólnot wyznaniowych w kraju, do celów religijnych. A nie do celów ekonomicznych. Do tej kwestii jednak TK nie odniósł się. Tak bym dziwnie powiedziała, że nawet od tego uciekł - mówiła Siedlecka w TOK FM.
Według Bożka paradoksalnie wyrok TK może pomóc zwierzętom. Jako przykład podał Niemcy, gdzie przywrócono ubój do celów religijnych. - Oburzenie społeczne, które było z tym związane, spowodowało, że do niemieckiej konstytucji wpisano, iż należy chronić zwierzęta i ich prawa. Mam nadzieję, że decyzja TK spowoduje, że społeczeństwo polskie się obudzi i to w przyszłości polepszy los zwierząt w naszym kraju - powiedział.
Dziennikarka uważa, że kurtyna jeszcze nie opadła, a wyrok powróci na języki polityków przed wyborami. - Możliwa jest inicjatywa ustawodawcza, żeby ograniczyć ubój bez ogłuszania tylko na potrzeby wspólnot religijnych. Wedle tego wyroku, który wydał trybunał, byłaby zgodna z konstytucją - tłumaczy.
- Ja się obawiam tylko, że taka inicjatywa pojawi się tak na trzy miesiące przed wyborami i na tym się skończy - podsumowała Siedlecka.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!