Podczas audycji w radiu LBC Nigel Farage , lider brytyjskiej eurosceptycznej UKIP (Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa), został zapytany o sprawę karmiącej piersią matki, którą w londyńskiej restauracji poproszono o zakrycie się chustą.
Farage poparł decyzję obsługi, która na Wyspach wzbudziła spore kontrowersje. Zdaniem polityka wiele osób czuje się niekomfortowo, widząc kobiety karmiące piersią. Dlatego te powinny się zachowywać dyskretnie.
- Nie przeszkadza mi to jakoś szczególnie, ale wiem, że wiele osób czuje się z tym niekomfortowo - mówił Farage. - Ale to przecież kwestia zdrowego rozsądku, czyż nie? Biorąc pod uwagę, że niektórzy są tym zawstydzeni, nie jest trudnością karmienie piersią w sposób mniej ostentacyjny - ocenił.
Zapytany, czy kobieta powinna na przykład iść do toalety, odparł: - Albo usiąść w kącie, albo gdziekolwiek, to zależy od obsługi hotelu. Nie mam na tym punkcie jakichś strasznych kompleksów, ale wiem, że zwłaszcza starsi ludzie czują się tym skrępowani i zażenowani - zaznaczył.
Incydent w londyńskim hotelu Claridge's spotkał się z dużym odzewem w Wielkiej Brytanii. Lou Burns przyszła do restauracji na spotkanie, zabierając ze sobą dwunastotygodniową córeczkę. Kiedy przyłożyła ją do piersi, usłyszała od obsługi, że powinna zakryć się chustą.
- Byłam w szoku, czułam się poniżona - mówiła Burns. A na koniec podkreśliła, że nigdy nie wróci do feralnej restauracji.