Prokurator generalny Dominikany po przylocie do Warszawy udzielił wywiadu reporterowi TVN24 . Wizyta w Polsce jest związana ze sprawą Wojciecha G., wobec którego prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Brito mówił jednak również o abp. Józefie Wesołowskim, który jest sądzony w Watykanie w związku z oskarżeniami o pedofilię, której miał się dopuścić także na Dominikanie.
Prokurator tłumaczył, że dominikańscy śledczy prawdopodobnie nie będą brali udziału w procesie księdza Wojciecha G. - Przed polskim sądem wystąpią polscy adwokaci reprezentujący pokrzywdzonych nieletnich z Dominikany. Jesteśmy z tego faktu zadowoleni i mam nadzieję, że rodziny ofiar też będą - mówił w rozmowie.
Jego zdaniem najlepszym rozwiązaniem byłoby postawienie Wojciecha G. i abp. Wesołowskiego przed sądem na Dominikanie. - Byłoby to naturalne ze względu na to, że właśnie w naszym kraju dopuścił się przestępstw - stwierdził i dodał, że nie jest to możliwe, bo Dominikana nie ma podpisanych umów ekstradycyjnych z Polską i Watykanem.
Z informacji, jakie przekazano prokuratorowi generalnemu Dominikany, wynika, że Józefowi Wesołowskiemu ograniczono swobodę poruszania się i "ma być jeszcze bardziej ograniczana". - Dla nas najważniejsze jest to, żeby stanął w końcu przed sądem, tak jak ks. Wojciech G., ponieważ mówimy o skrzywdzeniu nieletnich przez osoby, w których pokłada się szczególne zaufanie. Oni tego zaufania nadużyli, co jest niedopuszczalne - mówił w wywiadzie Brito.
W sprawie byłego nuncjusza apostolskiego prokuratura jest w stałym kontakcie z Watykanem, a Francisco Dominguez Brito ma zaplanowaną podróż do Rzymu w przyszłym tygodniu. Prokuratorowi zostaną przedstawione wyniki prowadzonego przez Watykan śledztwa.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!