Informację o zalecanych w tym roku rodzajach szczepionek przeciw grypie podało WHO. Okazuje się, że na całym świecie są spore różnice w składach. Z czego wynikają?
W tym sezonie grypowym w Polsce używane są dwie szczepionki: Influvac i Vaxigrip (dostępny również w wersji junior), ale zarejestrowanych jest znacznie więcej. Są to jednak szczepionki z lat ubiegłych i nie sprawdzą się w tym sezonie. Dzieje się tak, bo wirus grypy mutuje. Specyfiki, które mogły zabezpieczyć nas przed chorobą w zeszłym roku, teraz są zupełnie bezużyteczne.
- Niezużyte w danym sezonie szczepionki muszą być utylizowane - mówi portalowi Gazeta.pl prof. Lidia B. Brydak, kierownik Zakładu Badania Wirusów Grypy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego. Dlatego, choć znajdziemy je na liście zarejestrowanych w Polsce szczepionek, to w aptekach nie powinno już ich być.
- W Polsce szczepionka przeciwko grypie jest trójwalentna - wyjaśnia Brydak. To oznacza, że zawiera w sobie antygeny trzech różnych szczepów wirusa grypy. Te składniki działają jednak tylko w naszym regionie.
Jeśli wybieramy się np. do Stanów Zjednoczonych, musimy być bardziej ostrożni. Tam bowiem nasza szczepionka może nie zadziałać. W USA, według WHO dominujący zimą będzie wirus typu B inny niż w Polsce. Dlatego tam do leku został on dodatkowo włączony i szczepionka składa się z czterech szczepów.
Według serwisu wired.com w używanych w USA szczepionkach przeciw grypie znajdziemy m.in. żelatynę, etoksylan oktylofenolu, formaldehyd czy tiomersal. Nie są to jednak składniki szczepionki, ale substancje używane w procesie jej wytwarzania. Mogą więc pojawić się, jako pozostałości, w bardzo niewielkich ilościach.
- Najwięcej zastrzeżeń spośród wymienionych składników budzi tiomersal. W szczepionkach używany jest jako konserwant i zabezpieczenie przed namnożeniem się bakterii - mówi portalowi Gazeta.pl Wojciech Łuszczyna z Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. - Składnik ten jest toksyczny, ale w ilości, w jakiej występuje w różnych szczepionkach, jest całkowicie niegroźny - dodaje.
Łuszczyna zapewnia też, że w żadnej z dwóch dostępnych na polskim rynku szczepionek przeciw grypie tiomersal nie występuje. Nie zawierają one też żelatyny czy etoksylanu oktylofenolu. Jakie substancje znajdziemy w zalecanych w Polsce szczepionkach? Mogą występować w nich: pozostałości jaj (albumina jaja kurzego, białka kurze), w których namnażany jest infekowany wirus. Jednakże zawartość tego alergenu jest minimalna. - W ilościach śladowych mogą występować m.in. neomycyna, która zabezpiecza szczepionkę przed namnażaniem się innych patogenów czy formaldehyd, który jest środkiem bakteriobójczym - mówi Wojciech Łuszczyna.
Wojciech Łuszczyna wyjaśnia, że substancje, ze względu na ich ewentualną śladową ilość nie powodują zagrożenia dla zdrowia pacjenta. Wyjątkiem może być uczulenie na którykolwiek składnik leku. Informacja o składzie znajduje się w Charakterystyce Produktu Leczniczego (ChPL) i w ulotce dla pacjenta, w punkcie: informacje ważne przed zastosowaniem szczepionki.
- Dostępne szczepionki przeciw grypie są bardzo bezpieczne. Spotkaliśmy się jedynie z miejscowym odczynem alergicznym - zapewnia Łuszczyna. Dodaje, że w zapobieganiu grypie szczepionki są bardzo skuteczne. Część osób myli jednak objawy różnych chorób i uważa, że szczepionka nie ochroniła ich przed grypą, podczas gdy byli po prostu przeziębieni.
Jedna dawka szczepionki kosztuje w aptekach ok. 30-40 zł.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!