Staniszkis: Ewa Kopacz może się czuć zagrożona

- Efekt Kopacz, na który Platforma liczyła, bardzo szybko się skończył - stwierdziła Jadwiga Staniszkis. Mówiła też o tym, że pani premier może się czuć zagrożona w nadchodzących wyborach na przewodniczącego PO.

Jadwiga Staniszkis była gościem Bogdana Rymanowskiego w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Komentowała sondażowe wyniki wyborów samorządowych, w których PiS osiągnął przewagę nad Platformą Obywatelską.

- Myślę, że tu efekt Kopacz, na który Platforma liczyła, bardzo szybko się skończył - stwierdziła.

Z czego jeszcze wynika zwycięstwo PiS? - Uderzająca w tych wyborach jest racjonalność wyborców, bo przecież robotnicy i młodzi ludzie głosowali na PiS. [Istotne jest] to, że Śląsk, który jest naprawdę superważnym regionem w Polsce, przesunął się w kierunku PiS-u - zaznaczyła.

Prof. Staniszkis uznała, że głosy oddane na PiS przez młodych ludzi pokazują, że PO brakuje strategii rozwojowej. - To jest efekt siedmiu lat rządów Platformy - stwierdziła.

"Beznadziejna kampania"

Prowadzący program zapytał o to, jaki byłby wynik, gdyby na czele PO wciąż stał Donald Tusk. Prof. Staniszkis stwierdziła, że byłby podobny.

- Nastąpiło już zmęczenie Platformą. Oczywiście beznadziejna jest kampania pani Kopacz z hasłem "Bliżej ludzi", kiedy ludzie pamiętają, co się działo w tych newralgicznych punktach, takich jak służba zdrowia, sieć szpitali, droższe leki - to było po prostu beznadziejne hasło, pokazało jej egocentryzm. Ale myślę, że mylący dla Platformy wzrost notowań po odejściu Tuska wynikał także z radości, że tego Tuska już nie ma - stwierdziła, odnosząc się do wcześniejszych sondaży, które pokazywały przewagę PO.

"Ewa Kopacz może czuć się zagrożona"

Rymanowski zwrócił uwagę na fakt, że na wydarzeniach w sztabie wyborczym PO nie było Grzegorza Schetyny, i zapytał, czy może on teraz zakwestionować przywództwo Ewy Kopacz w partii. - Myślę, że oczywiście te wyniki wyborów rozpoczną nie tylko rozliczenia, ale też walkę o przywództwo w poszczególnych partiach - myślę, że również w SLD, ale w Platformie przede wszystkim - stwierdziła Jadwiga Staniszkis.

- Ewa Kopacz na pewno może czuć się zagrożona, bo przecież Platformę czekają wybory nowego przewodniczącego. Tutaj sytuacja Grzegorza Schetyny jest trudna, bo moim zdaniem on się dał kooptować. Pamiętajmy, że awansował, ale na stanowisko, gdzie nie jest w stanie pokazać swoich walorów i dopiero się uczy - zaznaczyła.

PiS zyskał na wyrzuceniu Hofmana. "Budował własną frakcję"

Prowadzący zapytał też o to, czy tzw. "afera madrycka", w wyniku której trzech posłów PiS zostało usuniętych z szeregów partii, wpłynęła na wynik PiS-u. - Ja, nie wiedząc jeszcze o sprawach finansowych, uważałam, że polityka informacyjna była dla Hofmana sposobem budowania własnej frakcji - stwierdziła prof. Staniszkis. - Obserwowałam na Dolnym Śląsku, jak wspierał Jackiewicza i jego ludzi, a blokował Ujazdowskiego na dwójce - ten szczęśliwie wszedł do europarlamentu, ale nadludzkim wysiłkiem - powiedziała, odnosząc się do majowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. - Polityka informacyjna była nie tylko beznadziejna merytorycznie, ale też małostkowa, frakcyjna, była rozgrywaniem wewnątrz list jednej partii - dodała.

Staniszkis przyznała następnie, że poparcie PiS zawdzięcza między innymi temu, że twarzy Adama Hofmana już w partii nie ma. - Tak samo po odejściu Tuska wydawało się, że Platformie poparcie wzrasta, bo nie było już Tuska, którym wszyscy byli znużeni - stwierdziła.

Duda jest medium prezydentury Lecha Kaczyńskiego

Zapytana o nowego kandydata PiS do wyborów prezydenckich, Andrzeja Dudę, wyraziła się o nim w superlatywach i stwierdziła, że ma szansę wygrać. - Oglądałam jego konferencję już po nominacji i tam widać wyraźnie zamysł Jarosława Kaczyńskiego. On jest takim medium prezydentury Lecha Kaczyńskiego - użył tego samego hasła, tzn. bycia znaczącym wśród silnych państw, ale dbania o słabych w Polsce - powiedziała. Dodała, że Duda ma szanse wygrać, jeśli pokaże słabe strony prezydentury Bronisława Komorowskiego.

Na koniec Jadwiga Staniszkis poproszona o komentarz do problemów technicznych Państwowej Komisji Wyborczej przyznała, że jej członkowie powinni się podać do dymisji. - Myślę, że PKW w ogóle powinna być wymieniona naprawdę już od kilkunastu lat - stwierdziła.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: