Na oficjalne wyniki wyborów samorządowych trzeba będzie poczekać, bo liczenie głosów sparaliżowała na kilka godzin awaria systemu informatycznego. Sondaż opublikowany przez telewizje daje zwycięstwo - w wyborach do sejmików wojewódzkich - Prawo i Sprawiedliwości.
Partia Jarosława Kaczyńskiego bardzo długo czekała na taki sukces. Ostatnie wybory PiS wygrało w 2005 roku.
- Mam powrót do normy, ukształtowanej po podwyższeniu przez rząd wieku emerytalnego. Wtedy doszło do zmiany na pozycji lidera w sondażach poparcia dla partii politycznych. Na prowadzenie wyszło Prawo i Sprawiedliwość. Wzrost poparcia dla PO nastąpił w czasie kryzysu ukraińskiego. Teraz wszystko wróciło do normy - komentuje politolog dr Rafał Chwedoruk.
Prawu i Sprawiedliwości nie zaszkodziła nawet afera madrycka, z byłymi prominentnymi politykami partii: Adamem Hofmanem, Michałem Antonim Kamińskim i Adamem Rogackim.
Po wygranej w niedzielnych wyborach, PiS jest faworytem przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. Zdaniem dr. Chwedoruka, wygrana Prawa i Sprawiedliwości jest oczywista. Ale nie musi to oznaczać, że partia Jarosława Kaczyńskiego obejmie władzę.
- Przy utrwalonych historycznie podziałach PiS bardzo trudno będzie zdobyć 50 proc. głosów. Chyba że dojdzie np. do jakiegoś gwałtownego kryzysu - mówił w TOK FM.
Dlatego dla ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego kluczowa może się okazać zdolność budowania koalicji.
- Platformie Obywatelskiej należał się kubeł zimnej wody - ocenia dr Jarosław Flis, politolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak stwierdził w TOK FM, wpływ na przegraną miał nie tylko styl rządzenia czy błędy popełniane przez PO.
- Część wyborców interesuje się przede wszystkim sprawami ogólnopolskimi, a kwestie samorządowe traktuje z dystansem. Dotyczy to np. mieszkańców dużych miast, którzy na wybory samorządowe nie chodzą. Frekwencja zwykle jest większa w mniejszych gminach - tłumaczył.
A właśnie mieszkańcy dużych miast stanowią znaczną część elektoratu PO.
Warto jednak zauważyć, że partia Ewy Kopacz ma kilka powodów do zadowolenia. To m.in. sukces Hanny Zdanowskiej, która - jak pokazują sondaże - wygrała wybory na prezydenta Łodzi już w I turze.
- A Łódź to nigdy nie było łatwe miasto dla partii konserwatywno-centrowych - mówił dr Rafał Chwedoruk.