- Na wniosek rzecznika dyscyplinarnego europosła Karola Karskiego wyrzucono z partii jednogłośnie trzech parlamentarzystów PiS - powiedział Mastalerek po wyjściu z godzinnego posiedzenia komitetu politycznego Prawa i Sprawiedliwości. - Dla nas sprawa jest zamknięta - dodał.
Zapytany o to, czy posłowie mogą się odwołać od decyzji i próbować wrócić do partii odparł, że istnieje możliwość odwołania się do koleżeńskiego sądu partyjnego.
- Pan premier Kaczyński zadeklarował, że ta sprawa będzie załatwiona bardzo szybko - po kilku godzinach było zawieszenie, w pierwszym możliwym terminie było wyrzucenie z partii. Dziś możemy tylko i wyłącznie pytać PO o wszystkie po kolei afery z udziałem posłów PO i PSL i jak one były załatwiane - stwierdził Mastalerek.
Posłowie 29 października wybrali się w podróż służbową do Madrytu. Mieli tam uczestniczyć w posiedzeniu komisji Rady Europy. Okazało się, że posłowie wzięli zaliczkę w wysokości kilkunastu tysięcy złotych z Kancelarii Sejmu na pokrycie noclegów oraz podróży prywatnymi samochodami, podczas gdy polecieli na miejsce tanimi liniami lotniczymi. Posłowie twierdzą, że informacje o delegacji skorygowali, ale z informacji Radia Zet wynika, że podróż samolotem zaplanowali jeszcze, zanim złożyli wniosek o pokrycie kosztów jazdy samochodem.
Po nagłośnieniu sprawy Mariusz Błaszczak z PiS poinformował, że posłowie są zawieszeni, a następnie Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie się domagał usunięcia posłów z partii.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!