"Nagroda Darwina będzie miała subkategorię - nagrodę Hofmana". Reakcja Twittera na odwołanie posłów PiS

Adam Hofman, Mariusz Kamiński i Adam Rogacki zawieszeni. Mają wyjaśnić sprawę zaliczki pobranej na wyjazd służbowy do Madrytu. Przy okazji okazało się, że panowie na miejscu tylko złożyli podpisy, a podczas podróży samolotowej (wraz z żonami) wdali się w dyskusję ze stewardesami. Wywołało to falę komentarzy i żartów na Twitterze.

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zostali zawieszeni do czasu wyjaśnienia sprawy. Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego partii, zapowiedział jednak, że gdyby nie wyjazdy prezesa PiS i innych osób z zarządu partii, konsekwencje mogłyby być bardziej surowe. Teoretycznie mogłoby dojść nawet do usunięcia posłów z partii.

Sprawę szeroko komentowano między innymi na Twitterze. Na początku było dość poważnie - Wojciech Szacki z "Polityki" stwierdził na przykład: "Poza wszystkim: jak można, będąc niegłupim, być aż tak głupim?"

Sylwia Czubkowska z Dziennika Gazety Prawnej przypomniała z kolei, że nie jest to pierwsze zamieszanie związane z podróżami lotniczymi polityków. "A to ze stewardesa się pobiją, a to celników zwyzywają, albo alko z lotniska muszą się upić."

Taka wpadka jest na pewno niefortunnym wydarzeniem w ostatnich dniach kampanii przed wyborami samorządowymi, na co też zwrócili uwagę komentatorzy.

Tymczasowym rzecznikiem PiS został po zawieszeniu Hofmana Marcin Mastalerek. Niektórzy zasugerowali, że posłowie nie są w najlepszych relacjach.

Agnieszka Rucińska z TVP Info stwierdziła, że będzie to dla niego dobry wieczór: "Marcin Mastalerek będzie miał uroczy piąteczek :)"

Robert Lipiec zażartował: "Hofman: 'Dopiero teraz przypominam sobie, że stewardesa była zadziwiająco podobna do kolegi Mastalerka'"

Marek Magierowski skomentował całą sytuację, nawiązując do Radosława Sikorskiego, który również został oskarżony o nadużywanie pieniędzy publicznych przy okazji afery taśmowej: "Za skandaliczne szastanie publicznymi pieniędzmi... 1) PiS zawiesza Cię jako członka partii. 2) PO daje Ci stanowisko marszałka Sejmu".

Michał Majewski z "Wprost" zasugerował, że praktyka "oszczędzania" na podróżach służbowych jest w polskim parlamencie powszechna: "Zapewne kontrola tego typu wyjazdów spowodowałaby poważne przewietrzenie parlamentu".

Posypały się też żarty. Wojciech Szacki i Konrad Piasecki z RMF FM stwierdzili, że Hofmanowi należy się polityczna nagroda Darwina:

Muzyk Zbigniew Hołdys stwierdził z kolei, że posłowie mogli jeszcze lepiej wykorzystać zaliczkę na delegację: "I tak są uczciwi. Mogli zgłosić lot Ryanairem, nie polecieć, za łykniętą kasę zakupić parę butelek wódki, colę, łososia, chleb i ogórki."

Michał Majewski zastanawiał się z kolei, czy któryś z posłów nie próbował kiedyś pobrać diety na podróż samochodem do Sydney - "to jest dość atrakcyjna kilometrówka".

Rafał Wołujczyk zaproponował następujące wytłumaczenie postępowania posłów: "A.Hofman: 'Jechaliśmy tak aby zmylić Putina.'"

Tomasz Skory z RMF FM przyjął z kolei argumentację prezydenta Rosji: "Taką podróż i pobyt w Madrycie można kupić w każdym sklepie survivalowym."

Nie zabrakło też dodatkowych plotek o zachowaniu posłów w samolocie. Michał Sznajder z TVN24 zażartował: "Nieoficjalnie: jeden z posłów bił brawo po wylądowaniu."

Zobacz wideo

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: