Putin: W pakcie Ribbentrop-Mołotow nie było nic złego. A Polska? Też pomagała w rozbiorze Czechosłowacji

W pakcie o nieagresji ZSRR z III Rzeszą nie było nic złego, a w chwili zajęcia części Czechosłowacji przez wojska niemieckie, Polska także uczestniczyła w jej rozbiorze. Potem ?doczekała się odpowiedzi? - te kontrowersyjne wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina cytuje agencja ITAR-TASS.

Rosyjski prezydent podczas spotkania z młodymi historykami wypowiedział się przeciwko propozycji zakazu publikacji książek i innych pozycji wydawniczych, które przedstawiają zniekształcone wersje historii - chyba że przekłamania te będą na tyle duże, iż zostaną pokratkowane jako przestępstwo. - Nie sposób zakazać czegokolwiek z wyjątkiem rzeczy jawnie przestępczych - zgodził się z pytaniem jednego z uczestników spotkania.

Putin zaznaczył jednak, że należy zrównoważyć insynuacje wokół polityki zagranicznej ZSRR w latach poprzedzających II wojnę światową, które pojawiają się w poważnych. - pracach naukowych Polityczny bełkot i oszczerstwa wygadywane na ten temat mogłyby mieć sens, jeśli chciałoby się przeprowadzić masowe pranie mózgu. Należy temu przeciwstawić poważne, głębokie i obiektywne badania - mówił. Jego wypowiedzi cytuje agencja ITAR-TASS.

Putin: W pakcie o nieagresji zawartym z Niemcami nie było nic złego

Jednym z argumentów użytych przez rosyjskiego prezydenta było to, iż z powodu podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow Związek Radziecki jest często oskarżany o wzięcie udziału w podziale Polski na spółkę z III Rzeszą, podczas gdy w chwili zajęcia części Czechosłowacji przez wojska niemieckie, Polska także uczestniczyła w jej rozbiorze (zajmując Zaolzie - przyp. red.) - I potem doczekała się odpowiedzi - stwierdził Putin. - Nie chcę nikogo oskarżać, ale potrzeba poważnych badań, by pokazać, że takie właśnie metody były stosowane w polityce międzynarodowej tamtego okresu - zaznaczył.

Agencja TASS opisuje też, że zdaniem Putina w podpisanym przez ZSRR pakcie o nieagresji z III Rzeszą nie było nic złego, bo kraj potrzebował wtedy czasu na modernizację swoich sił zbrojnych.

"Podczas II wojny USA straciły pół miliona żołnierzy. To straszne, ale..."

Podczas spotkania z historykami prezydent odniósł się również do wkładu poszczególnych krajów w zwycięstwo nad nazizmem. - Nie można wątpić w istotny wkład aliantów w zwycięstwo, ale trzeba porównać poświęcenie dokonane w imię zwycięstwa i cenę, jaką przyszło zapłacić za te wysiłki - przekonywał. Jako przykład podał liczbę niemieckich dywizji wysłanych na wschodni i zachodni front oraz to, ilu żołnierzy poległo na polu bitwy.

- Wielka Brytania straciła w trakcie II wojny światowej ponad 350 tys. ludzi, amerykańskie straty wyniosły ok. pół miliona osób. To dużo i to jest straszne, ale nie ma żadnego porównania z 25 milionami, których stracił Związek Radziecki - podkreślił Putin.

Jedna z najodważniejszych książek, jakie napisano o Putinie. Sprawdź >>

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Więcej o: