Jarosław Kaczyński poinformował, że Prawo i Sprawiedliwość złoży projekt uchwały zobowiązującej rząd i Sejm do prac nad obniżeniem wieku emerytalnego, obniżeniem cen lekarstw, poprawą sytuacji rodzin o najniższych dochodach.
Zapowiedział, że projekt uchwały w sprawie obniżenia cen lekarstw zostanie w najbliższych dniach złożony w Sejmie.
- W Polsce mamy najtańsze leki w Europie. W każdej grupie leków mamy lek za 3,20 zł - odpowiadał na zarzut wiceminister zdrowia Sławomir Neumann na antenie TOK FM.
Podkreślił przy tym, że aptekarze mają obowiązek informować o tańszych zamiennikach zapisanych przez lekarza leków. Zamienniki najczęściej są lekami generycznymi i zawierają te same cząsteczki, ale pod inną nazwą. - Absolutnie nie są gorsze, są tej samej jakości. Część pacjentów daje się nabrać na straszenie, że tylko leki oryginalne są dobre, i potem mają problem z zakupem - mówił Neumann.
Wiceminister zdrowia mówił też o pakiecie onkologicznym, który ma wejść w życie od nowego roku.
W myśl przepisów lekarze podstawowej opieki zdrowotnej będą mieli poszerzony katalog badań diagnostycznych, które mogą zlecić po to, aby szybciej wykrywać choroby nowotworowe. Mają się więc wykazać większą czujnością onkologiczną, wykrywać podejrzenia nowotworów i zakładać pacjentom z podejrzeniem nowotworu Karty Pacjenta Onkologicznego, uprawniające ich do szybkiej ścieżki diagnostyki i terapii onkologicznej bez limitów. Po zakończeniu leczenia onkologicznego pacjenci mają wracać pod opiekę lekarzy POZ.
Do końca listopada mają trwać negocjacje z lekarzami związane z wejściem w życie tych przepisów. Negocjacje dotyczą sposobu finansowania zwiększonych kompetencji lekarzy rodzinnych.
- Lekarz rodzinny nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości i kompetencji. Dzisiaj rozpoczęliśmy szkolenie onkologiczne dla lekarzy rodzinnych. Szkolenie jest bezpłatne, zwracamy też za dojazd. Wszyscy lekarze, którzy nie są pewni, czy są w stanie funkcjonować w nowym systemie i posiadać czujność onkologiczną na takim poziomie jakiego oczekują pacjenci, mają szansę być przeszkoleni przez specjalistów - tłumaczył Neumann.
Czy lekarze nie będą bali się wysyłać pacjentów na drogie badania? - Mają 15 szans. Będziemy oceniać negatywnie i doszkalać lekarza, gdy pomyli się 15 razy, gdy 15 razy powie: "chłopie, możesz mieć nowotwór", a okaże się to strzałem w ciemno - tłumaczył wiceminister.
Zdaniem Neumanna jest to "duży margines bezpieczeństwa dla lekarza rodzinnego". - Mamy 150 tysięcy zachorowań na choroby nowotworowe średnio rocznie. Taki wskaźnik pomnożony przez 15 to ponad dwa miliony ludzi, których można wysłać na tę ścieżkę bezpiecznie. To bardzo liberalny wskaźnik - stwierdził.
Przypomniał też, że głównym założeniem pakietu onkologicznego jest, aby po stwierdzeniu podejrzenia nowotworu i potwierdzeniu diagnozy, rozpoczął leczenie w ciągu dziewięciu tygodni. - Naszym celem jest szybkie wyłapanie i leczenie nowotworu - podsumował.
Neumann przekonywał, że pakiet onkologiczny nie jest niemożliwy do zrealizowania. - Nie wymyśliliśmy czegoś, co jest niespotykane na świecie. To jest oparte na modelu brytyjskim. Jeżeli Brytyjczycy mają tak prowadzoną część onkologiczną, to w Polsce też damy radę. Nie mamy głupszych urzędników, głupszych lekarzy, czy głupszego systemu - stwierdził i dodał: - Będą potrzebne korekty. Przecież nikt nie zakłada, że model teoretyczny będzie idealnie pasował do praktyki.