Sądząc po akcencie obu chłopców, pochodzą oni z Wielkiej Brytanii. Siedząc na lekcji, rozmawiają o tym, co jeden z nich robił w zeszłym tygodniu, gdy nie było go w szkole. - Byłem w Polsce. Mój tata miał tam coś do załatwienia. Zabrał mnie i mamę na miniwakacje - mówi chłopiec z nieskrywaną fascynacją w głosie i zaczyna opisywać, co zobaczył w naszym kraju.
- Najpierw pojechaliśmy nad morze. Moi rodzice chcieli tam zobaczyć nowy stadion. Myślę, że został wyciągnięty z morza, bo wygląda jak wielki bursztyn - opowiada przejęty chłopiec. - Następnie pojechaliśmy do Warszawy, a w centrum miasta widzieliśmy wielką bitwę. Rycerzy, uzbrojenie i konie! Potem pojechaliśmy do Krakowa. Mają tam jaskinię, w której mieszka smok, ale akurat go nie było. Może miał jakieś sprawy do załatwienia jak mój tata? Na samym końcu pojechaliśmy w góry, gdzie widzieliśmy wielkiego śpiącego olbrzyma! - chłopiec kończy swoją opowieść.
- To niewiarygodne, ale pokażę ci zdjęcia - mówi do kolegi, wyciągając tablet. Wtedy okazuje się, że w Gdańsku chłopiec widział PGE Arenę, w Warszawie "Bitwę pod Grunwaldem" Matejki, w Krakowie był pod Wawelem przy pomniku smoka, a śpiącym w górach olbrzymem okazał się Giewont. Klip kończy się hasłem promocyjnym: "Polska. Gdzie dzieje się niemożliwe". Nam film bardzo się podoba, a Wy co o nim myślicie? Zachęcamy do wyrażenia swojej opinii w komentarzach.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!