To mogło skończyć się tragicznie. Nieodpowiedzialne zachowanie bawiących się na imprezie ludzi mogło zmylić policjantów. Z wysoka, po ciemku, nie widać przecież, jaki przyrząd ktoś trzyma w ręce. Mógł to być równie dobrze karabin z celownikiem laserowym.
Tym bardziej trzeba pochwalić brytyjskich funkcjonariuszy za zimną krew. Po przełączeniu kamery na tryb noktowizyjny dostrzegają, że źródłem oślepiającego światła jest wskaźnik laserowy.
Zwrócić też należy uwagę, jak wysokiej jakości jest nagranie - ile szczegółów na nim widać. Godna pochwały jest także koordynacja działań między policjantami w powietrzu a tymi na ziemi. Dosłownie w chwilę po zgłoszeniu na posesję "imprezowiczów" dociera funkcjonariusz, który, miejmy nadzieję, skutecznie zniechęci niefrasobliwych Brytyjczyków do podobnych "zabaw".
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!