Gądecki jako jedyny polski reprezentant był uczestnikiem synodu biskupów na temat rodziny w Watykanie. Relacjonując jego przebieg dla dziennikarzy, duchowny stwierdził, że podczas synodu podkreślano konieczność niezrywania z dotychczasową nauką Kościoła. Ale pojawiały się też głosy, by rozważyć, czy osoby po rozwodach i żyjące w nowych związkach cywilnych w pewnych okolicznościach mogłyby odbyć pokutę, zyskać przebaczenie i przyjmować komunię świętą.
I tu pojawia się duże "ale". Gądecki podkreślił, że w tym przypadku chodziło o badanie sprawy przypadek po przypadku, a nie uznanie jej za zasadę.
Gądecki dodał, że komunię dla rozwiedzionych proponowali duchowni z Niemiec. Choć nie zyskała ona kwalifikowanej liczby głosów, to - zdaniem przewodniczącego KEP - wyniki głosowania w tej sprawie "oddają przekonanie, że trzeba jakiś krok do przodu zrobić".
Arcybiskup przyznał, że sam nie głosował za tą propozycją. - Nie wolno za bardzo manipulować przy istocie Kościoła - zaznaczył. W jego przekonaniu osoby rozwiedzione nie są wypchnięte z Kościoła, bo "mogą chodzić do spowiedzi, prowadzić życie duchowe, bo chociażby nie dostali rozgrzeszenia, to przecież to wchodzenie w siebie, praca duchowa może się dokonywać" - powiedział.
Dodał, że choć nie mogą uczestniczyć w komunii świętej, to mogą to robić w sposób duchowy. Gądecki podkreślił, że człowieka należy traktować poważnie, jako osobę dorosłą, podejmującą dorosłe decyzje. Wyjaśnił, że są osoby rozwiedzione, które nie zwierają nowych związków cywilnych, i one mogą przystępować do zwykłej komunii. - To jest kwestia wyboru - podkreślił arcybiskup.
Gądecki podkreślił, że trzeba stworzyć system wspierania rodziny. - I małżeństwa mocne, i te związki słabe, zawsze potrzebują pomocy ze strony Kościoła - podkreślił przewodniczący KEP. W tym kontekście mówił o pomocy rodzinom żyjącym w związkach nieformalnych ze strony duchownych, ale też zakonów, różne stowarzyszenia świeckie oraz rodzin katolickich.
Według niego warto też tworzyć w parafiach poradnictwo dla rodzin w pierwszych latach małżeństwa, na wzór poradni przedmałżeńskich.
Gądecki pytany o stosunek synodu do homoseksualistów, mówił, że "nikt nie podważał ludzkiej godności osób o tych skłonnościach", jednak Kościół w żaden sposób nie widzi możliwości, by związki osób jednopłciowych stawiać na równi ze związkami kobiety i mężczyzny. Powiedział też, że w przypadku tej grupy trzeba zwrócić uwagę na prawa dziecka, tzn. że musi być ono wychowywane przez mamę i tatę.
III Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów "Wyzwania duszpasterskie wobec rodziny w kontekście nowej ewangelizacji" odbywało się od 5 do 19 października w Rzymie. W 2015 roku odbędzie się poświęcony temu samemu tematowi synod zwyczajny. W dokumencie końcowym synodu napisano, że nie ma żadnych analogii między związkami homoseksualistów a małżeństwami, ale "mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjmowani z szacunkiem i delikatnością". W sprawie komunii dla osób rozwiedzionych będących w nowych związkach oświadczono, że kwestia ta wymaga dalszego pogłębienia.