"Solidarność" chce pozwać Czesława Mozila. Za użycie ich znaczka w klipie "Nienawidzę cię, Polsko"

"Panie Mozil, spotkamy się w sądzie za wykorzystanie bez zgody znaczka "S" - wpis takiej treści pojawił się na Twitterze Piotra Dudy, przewodniczącego NSZZ "Solidarność". Wspomniany znaczek pojawia się w nowym klipie Mozila o prowokacyjnym tytule "Nienawidzę cię, Polsko".

- Nienawidzę cię, Polsko, na to nic nie poradzę. Nienawidzę cię, Polsko, bo nade mną masz władzę - to pierwsze słowa piosenki Czesława Mozila z jego najnowszej płyty "Księga emigrantów. Tom I". Krążek porusza temat polskiej emigracji. Teledysk promujący utwór "Nienawidzę cię, Polsko" został opublikowany w serwisie YouTube 14 października:

Zobacz wideo

Ciemna kamizelka i trzy plakietki

Na nagraniu pojawia się mężczyzna w ciemnej kamizelce, do której ma przypięte plakietkę z wizerunkiem Jana Pawła II, polskie godło, a także znaczek NSZZ "Solidarność". To właśnie ten trzeci emblemat zwrócił uwagę przewodniczącego związku, Piotra Dudy. "Panie Mozil, spotkamy się w sądzie za wykorzystanie bez zgody znaczka "S" - czytamy na Twitterze Dudy.

"Pozwiemy Mozila, chyba że..."

Czy na pewno chodzi tylko o wykorzystanie logo "S" bez zgody związku? A może władzom "Solidarności" nie podobają się też prowokacyjne słowa o nienawiści do Polski? - W ogóle nie wchodzimy w kwestie artystyczne tego teledysku. Wykorzystano w nim bez naszej zgody naszą własność, nasze logo. To tak jakbyśmy do którejś z naszych kampanii wykorzystali utwór pana Mozila. To jest zwykła kradzież - mówi portalowi Gazeta.pl Marek Lewandowski, rzecznik "Solidarności". - To jedyny powód, dla którego zamierzamy pozwać Mozila. Przecież on by zrobił to samo, gdybyśmy wykorzystali któryś z jego utworów bez jego wiedzy. Nie wolno robić takich rzeczy - mówi Lewandowski.

- Zdecydowaliśmy się, że z panem Mozilem spotkamy się w sądzie, chyba że zareaguje szybciej i usunie ten znaczek z klipu. Jakieś przeprosiny też by się przydały. Nie zamierzamy rozmawiać z Mozilem o sprawie, jeśli sam nie naprawi błędu, bo widzimy, że popełnił go z premedytacją. Już jutro będziemy prawdopodobnie podejmować dalsze decyzje w tej sprawie - zapowiada rzecznik "S".

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE! Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o: