Zmarli dwaj kolejni górnicy ranni w kopalni Mysłowice-Wesoła

Kolejnych dwóch górników zmarło w szpitalu w Siemianowicach Śląskich, dokąd zostali przewiezieni po katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła.

Informację podało TVP Info. Rzeczniczka Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich Justyna Glik potwierdziła, że byli to ci górnicy, którzy byli w najgorszym stanie. Górnicy zmarli w nocy i rano - o godz. 2.55 i 6.15. Więcej informacji zostanie podanych na konferencji prasowej o 13.

Stan pozostałych górników leżących na oddziale intensywnej terapii jest cały czas bardzo ciężki, powiedziała rzeczniczka, ale nie pogarsza się. - Ci, którzy przebywają na oddziale chirurgicznym, są w stanie stabilnym - dodała Glik.

Pięć ofiar

To zwiększa liczbę ofiar śmiertelnych katastrofy z 6 października do pięciu. Jeden górnik zmarł w kopalni, jego ciało wydobyto dopiero po 12 dniach poszukiwań. Dwóch kolejnych zmarło w szpitalu w Siemianowicach Śląskich - pierwszy 13, drugi 18 października.

W należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego kopalni Mysłowice-Wesoła na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. Pierwotnie do szpitali trafiło 31.

Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!

Lubisz aplikację Gazeta.pl LIVE? Zagłosuj na nas!

Więcej o: